„Cholerne deja vu! Miałem jechać do Warszawy pociągiem: wygodnie, niedrogo i szybko, żeby odebrać zaświadczenie o wyborze na Senatora. Znalazłem IC z przedziałem dla wózkowiczów. Udało się też zamówić taxi dla niepełnosprawnych w stolicy – łatwo nie było. Zarejestrowałem się na tę podróż przez portal IC i… Nie pojadę” - napisał Marek Plura na Facebooku. „Bo specjalny przedział w tym pociągu jest, ale nie ma rampy, po której można wjechać z peronu do wagonu. W Warszawie na Centralnym taka rampa jest a Katowice może się kiedyś doczekają – ja chętnie zasponsoruję bo mi po prostu przykro i wstyd, tylko komu przekazać ten cud techniki (kawałek blachy na 2 kółkach)? A co będzie, gdy ktoś na wózku w Warszawie wsiądzie a w Katowicach nie wysiądzie?!” - dodał. „Po 5 latach wracam na tory krajowej Polityki. Jeśli chodzi o PKP to niestety bez większych zmian na lepsze. I nie o to mi chodzi, że pojadę autem, ale o to żeby wreszcie było normalnie” - podkreślił polityk.
W rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Plura powiedział, że „jego zmagania z materią kolejową trwają już 15 lat”. - W tym czasie odnotowałem dwa postępy. Kiedyś nie można się było niczego dowiedzieć, a dziś można się dowiedzieć, że przyjedzie pociąg i jeszcze, że się do niego nie sposób dostać - stwierdził.
Sprawę braku rampy ma wyjaśnić PKP Intercity, która po zebraniu wszystkich informacji, wyda komunikat.
Marek Plura został wybrany na senatora w okręgu nr 80 (Katowice). Otrzymał 92 332 głosy (62,15 proc.), pokonując kandydata PiS Bronisława Korfantego (37,85 proc.).