W rozmowie z portalem Gazeta.ru Wadim Gagin, psychiatra z Instytutu Mózgu Ludzkiego Rosyjskiej Akademii Nauk, był pytany, czy w związku ze wzrostem poziomu stresu u Rosjan w ostatnim roku w Rosji wzrosła liczba skarg na problemy ze zdrowiem psychicznym.
- Tak, w ciągu ostatniego roku liczba pacjentów wzrosła - odpowiedział lekarz. - Do najczęstszych problemów, na które skarżą się pacjenci Oddziału Psychiatrycznego Instytutu Chemii Człowieka Rosyjskiej Akademii Nauk, należą lęk, depresja i zespół stresu pourazowego - wyliczał. Dodał, że częste są też przypadki uzależnień oraz próby samobójcze.
Czytaj więcej
Nowo opublikowane nagranie pokazuje moment eksplozji, w której w kawiarni w Petersburgu zginął prokremlowski bloger Władlen Tatarski.
- Nie ma jeszcze dokładnych statystyk, ale widzimy, że takich przypadków jest więcej. A pacjenci, którzy sami zgłaszają się z lękiem i depresją, zauważają, że te stany pojawiły się na tle sytuacji politycznej - powiedział psychiatra.
Gagin zaznaczył, że choć statystyki wskazują, że na prowincji notuje się mniej przypadków chorób psychicznych niż w metropoliach takich jak Moskwa czy Petersburg, to nie dlatego, że populacja jest tam zdrowsza, lecz dlatego, że ludzie są mniej skłonni do szukania pomocy. - O ile w Moskwie i Petersburgu stygmatyzacja w tym zakresie jest już mniej powszechna, o tyle w regionach na postawy wobec zaburzeń psychicznych stereotypy nadal mają duży wpływ - zaznaczył psychiatra.