Dziennikarz Radia Swaboda rozmawiał w nocy z niedzieli na poniedziałek z jednym z migrantów, który przebywa na granicy białorusko-polskiej. Mężczyzna przekazał, że służby nakłaniały młodych mężczyzn, by próbowali przedzierać się siłowo przez granicę.
Z relacji migranta wynika, że główny szturm na granicę ma rozpocząć się w o godzinie 9 czasu polskiego.
Mężczyzna przekazał, że wśród osób zgromadzonych na granicy nie ma chęci do forsowania granicy. Koczujący liczą na spokojne przedostanie się na teren Unii Europejskiej.
Czytaj więcej
Kryzys na granicy Polski z Białorusią trwa od tygodnia - od ubiegłego poniedziałku po białoruskiej stronie granicy koczują setki imigrantów podejmujących regularne próby przedostania się na terytorium Polski.
Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.