Dopuszczalna jest regulacja krajowa, która zobowiązuje instytucję zamawiającą do wykluczenia z procedury przedsiębiorcy zalegającego ze składkami na ubezpieczenie społeczne w czasie, gdy przystępował do przetargu. Musi to jednak zostać stwierdzone w zaświadczeniu wydanym przez zakład ubezpieczeń społecznych państwa członkowskiego. Może też nie mieć znaczenia, że należność została uregulowana zanim zostało udzielone zamówienie, lub zanim organ zamawiający przeprowadził z urzędu kontrolę. Tak orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Konsorcjum nie wiedziało
Consip, instytucja organizująca we Włoszech przetargi dla administracji publicznej, ogłosiła cztery lata temu przetarg na sprzątanie oraz inne usługi związane z utrzymaniem i konserwacją budynków szkół wszelkiego rodzaju i szczebla, a także ośrodków szkolenia administracji publicznej. Przetarg został podzielony na 13 odrębnych części. Można więc było uczestniczyć w jego fragmentach przez złożenie niezależnych ofert. Każdy zainteresowany podmiot gospodarczy, pod rygorem wykluczenia, musiał jednak przedstawić oświadczenie, że spełnia ogólne warunki uczestnictwa. Jednym z oferentów był Ciclat, konsorcjum robotniczych spółdzielni produkcyjnych. Złożył on dokumenty startując w części siódmej, której podstawowa kwota przetargu wynosiła ponad 91 mln euro i do części dwunastej, dotyczącej prawie 90 mln euro. Dlatego wniósł dwa wadia tymczasowe, w wysokości 912 tys. i 900 tys. euro.
Z uwagi na to zaś, że było to konsorcjum, w ofercie wymieniono spółdzielnie, które miały świadczyć usługi w razie udzielenia grupie zamówienia. Wśród innych na liście wykonawcy znalazła się Ancora, która na dwa tygodnie przed końcem składania ofert oświadczyła, że nie zalega z zobowiązaniami publicznoprawnymi. Nie było więc - zdaniem tej spółdzielni - przeszkód w wydaniu jej jednolitego dokumentu dotyczącego prawidłowego wypełniania obowiązków w dziedzinie składek na ubezpieczenie społeczne. Ciclat uzyskał pierwsze miejsce w tymczasowej klasyfikacji w przetargu na część siódmą zamówienia i drugie w części dwunastej.
Po kilku miesiącach włoski zakład ubezpieczeń społecznych, na wniosek Consipu, wydał w rutynowej kontroli zaświadczenie, w którym napisano, że w dniu złożenia oświadczenia Ancora zalegała z płatnością składek na ubezpieczenie społeczne. Nie zapłaciła bowiem raty w wysokości ponad 33 tys. euro w systemie samonaliczania zobowiązań. I chociaż spółdzielnia uzupełniła zaległą kwotę razem z kolejną ratą, jeszcze przed przeprowadzeniem kontroli i przed ogłoszeniem wyników przetargu, Consip wyłączył Ciclat z postępowania.
Konsorcjum wniosło więc skargę do regionalnego sądu administracyjnego prowincji Lacjum. Kwestionowało zarówno na wykluczenie, jak i zatrzymanie tymczasowego wadium. Sąd oddalił ją. Ciclat odwołał się do włoskiej rady stanu. Podkreślił przy tym, że niezapłacenie składki nie może być uznane za poważne i ostatecznie stwierdzone naruszenie chociażby dlatego, że konsorcjum nie zostało w porę poinformowane przez urząd wydający zaświadczenie instytucji zamawiającej o zaleganiu przez Ancorę. Poza tym, spółdzielnia wpłaciła należność jeszcze przed rozstrzygnięciem w przetargu - dowodził Ciclat.