Prezes Izby Cywilnej SN: podziały i „frankowa” wydajność

Niezależnie od wewnętrznej wojny w wymiarze sprawiedliwości warto się starać, aby orzeczenia były możliwie jednolite – wskazuje prof. Joanna Misztal-Konecka, prezes Izby Cywilnej SN.

Publikacja: 17.11.2023 07:42

Prezes Izby Cywilnej SN: podziały i „frankowa” wydajność

Foto: materiały prasowe SN

Trójkowy skład Sądu Najwyższego zajął ostatnio niekorzystne dla frankowiczów stanowisko o możliwości zastosowania kursu średniego NBP w kredytach frankowych zamiast stwierdzenia nieważności umowy lub eliminacji indeksacji do waluty. Czy to zwrot w orzecznictwie frankowym, czy tylko incydent?

Pogląd ten od dłuższego czasu nie był już prezentowany, ale w rzeczywistości stanowi powrót do stanowiska SN sprzed lat. Nie sposób przesądzić, czy te trzy wyroki oznaczają kolejny zwrot w orzecznictwie, czy też wyrażone w nich poglądy pozostaną odosobnione. W orzecznictwie SN jeszcze przed ich wydaniem nie było jednolitości w sprawach frankowych. Najistotniejsza była rozbieżność, czy stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul przeliczeniowych powoduje upadek umowy w całości czy też – w pewnym uproszczeniu – uznanie kredytu za kredyt złotowy. Do tych rozbieżności doszła teraz kolejna. To mocny dowód, że bardzo potrzebna jest uchwała pełnego składu Izby Cywilnej.

Ale czy takie stanowisko jest niezbędne, jeżeli wiele kwestii dotyczących kredytów frankowych rozstrzygnął już TSUE?

W kwestii doniosłości prawa unijnego i orzeczeń TSUE narosło wiele nieporozumień. Niewątpliwie TSUE jest najwyższym autorytetem, jeżeli chodzi o interpretację prawa unijnego, w tym najważniejszej dla spraw frankowych dyrektywy o niedozwolonych postanowieniach umownych. Spory rozstrzygane są jednak na podstawie polskich przepisów. Wiele z nich stanowi implementację dyrektywy, więc powinny być w miarę możliwości zgodnie z nią interpretowane. Ostatecznie podstawę orzeczenia stanowią jednak polskie przepisy.

Czytaj więcej

Wyłom czy eksces Sądu Najwyższego? Korzystny dla banku wyrok ws. frankowej

TSUE nie może rozstrzygnąć wszystkich problemów?

Nie może, tymczasem TSUE został zasypany różnymi, często bardzo szczegółowymi pytaniami, tak jakby miał bezpośrednio udzielać instrukcji, jak stosować prawo polskie. TSUE nie zastąpi jednak polskich sądów. Często zasady formułowane przez TSUE odnośnie do kredytów frankowych są na tyle ogólne, że ich bezpośrednie zastosowanie nie jest możliwe. Co więcej, wielokrotnie TSUE wskazuje, że skutki zamieszczenia niedozwolonych postanowień w umowie z konsumentem określa prawo krajowe. Dlatego wypowiedź polskiego Sądu Najwyższego jest niezbędna.

Czy jednak nie rodzi to zarzutów, że SN nie uznaje autorytetu TSUE? Takie były wypowiedzi przedstawicieli frankowiczów po wydaniu orzeczeń, o których wspomniałem na wstępie.

To problem pozorny. Spory są rozstrzygane na podstawie polskich przepisów interpretowanych zgodnie z prawem unijnym, którego treść wyjaśnia TSUE. Jeżeli taka prounijna interpretacja jest niemożliwa, sąd nie powinien orzekać wbrew wiążącemu go prawu krajowemu, co TSUE wielokrotnie podkreślał. Osobiście nie widzę jednak przeszkód, by interpretować polskie przepisy w zgodzie z dyrektywą.

Zapytam o ostatnią zapalną kwestię: prezydencki projekt zmian w regulaminie SN, który przewiduje obniżenie z 2/3 do 1/2 kworum, aby Izba SN orzekała w pełnym składzie. Czy to pomogłoby w wyjaśnieniu problemów związanych ze sprawami frankowymi?

Prezydencki projekt zmian regulaminu dotyczy kilku kwestii, nie tylko kworum. Prezydent dostrzegł niespotykane dotąd obciążenie sędziów Izby Cywilnej i zwiększył w niej liczbę etatów. Sprawy frankowe stanowią około połowy wszystkich (a tych jest ponad 7000). Tak duża liczba jest skutkiem niepodjęcia uchwały rozstrzygającej wątpliwości przedstawione we wniosku pierwszej prezes SN dwa lata temu. Obecnie „nowi” sędziowie stanowią 3/5 składu Izby, a wszyscy „starzy” sędziowie odmówili orzekania z nowymi. W najbliższym czasie proporcje te nie zmienią się w sposób pozwalający osiągnąć wymagane regulaminem kworum i podjąć uchwały, a zatem rozbieżności mogą się pogłębiać. Nie muszę tłumaczyć, jak szkodliwa jest to sytuacja dla stron, które nie wiedzą, jakiej treści orzeczenia mogą się spodziewać. Jeżeli prezydent zmieni regulamin, niezwłocznie podejmę czynności zmierzające do rozstrzygnięcia budzących wątpliwości zagadnień dotyczących spraw frankowych.

Czy jest jednak sens podejmowania takich działań wobec zamiarów usunięcia „nowych” sędziów z SN? Czy gdyby zrealizował się taki scenariusz, uchwała podjęta przez nowych sędziów miałaby jakieś znaczenie?

Jestem świadoma różnych, także skrajnych głosów pojawiających się w mediach. Mam nadzieję, że nie dojdzie do działań rażąco naruszających konstytucyjne gwarancje niezawisłości sędziowskiej. Nawet jednak najbardziej radykalne projekty nie zakładają automatycznego unieważnienia wszystkich orzeczeń wydanych przez nowych sędziów. Niezależnie od wewnętrznej wojny w wymiarze sprawiedliwości warto się starać, aby orzeczenia były możliwie jednolite. Co istotne, linia podziału problemów związanych z kredytami frankowymi nie pokrywa się z podziałem na starych i nowych sędziów.

Czytaj więcej

Trzech członków SN nie uznaje wyroków TSUE ws. frankowiczów

Trójkowy skład Sądu Najwyższego zajął ostatnio niekorzystne dla frankowiczów stanowisko o możliwości zastosowania kursu średniego NBP w kredytach frankowych zamiast stwierdzenia nieważności umowy lub eliminacji indeksacji do waluty. Czy to zwrot w orzecznictwie frankowym, czy tylko incydent?

Pogląd ten od dłuższego czasu nie był już prezentowany, ale w rzeczywistości stanowi powrót do stanowiska SN sprzed lat. Nie sposób przesądzić, czy te trzy wyroki oznaczają kolejny zwrot w orzecznictwie, czy też wyrażone w nich poglądy pozostaną odosobnione. W orzecznictwie SN jeszcze przed ich wydaniem nie było jednolitości w sprawach frankowych. Najistotniejsza była rozbieżność, czy stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul przeliczeniowych powoduje upadek umowy w całości czy też – w pewnym uproszczeniu – uznanie kredytu za kredyt złotowy. Do tych rozbieżności doszła teraz kolejna. To mocny dowód, że bardzo potrzebna jest uchwała pełnego składu Izby Cywilnej.

Pozostało 82% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach