- Wyrażam pełne poparcie dla sędziów, których orzeczenia, lekceważą niektórzy sędziowie powołani przed rokiem 2018 r, czyniąc to pod pozorem rzekomej wadliwości powołań sędziowskich dokonywanych na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa obecnej kadencji - pisze w najnowszym oświadczeniu I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska.
- Solidaryzuję się także z sędziami, którzy pod tym samym pretekstem stali się obiektem ostracyzmu środowiskowego. Za niedopuszczalne uważam ich stygmatyzację, atakowanie i podważanie ich autorytetu. Sędziowie Ci zasłużyli na awans dobrym przygotowaniem merytorycznym i swoją ciężką codzienną pracą. To nie oni powinni się wstydzić, tylko ci sędziowie, którzy, uzurpując sobie rolę ustrojodawcy, podważają fundamenty polskiego wymiaru sprawiedliwości - podkreśla I prezes SN.
Czytaj więcej
Prezes Jarosława Kaczyński zapowiedział zmniejszenie Sądu Najwyższego, co może oznaczać dodatkową burzę wokół tego sądu.
Dalej Manowska pisze, że "Organizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest regulowana wyłącznie przez Konstytucję RP, której treść doprecyzowują wyroki Trybunału Konstytucyjnego, ustawy i akty prawne wydawane na ich podstawie. Sędziemu nie wolno samowolnie podważać bytu organów umocowanych w Konstytucji RP, łamałoby to bowiem zasadę trójpodziału władz. Konstytucja w art. 178 ust. 1 ściśle wiąże niezawisłość sędziów z ich podporządkowaniem Konstytucji i ustawom. Dlatego osoba odbierająca powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego ślubuje uroczyście przestrzegać przepisów Konstytucji i ustaw. Wydawanie orzeczeń sądowych pomijających lub w inny sposób lekceważących opublikowane i nieuchylone przepisy ub wyroki TK, stanowi sprzeniewierzenie się ślubowaniu sędziowskiemu. Tak samo oceniam szykany polegające na odmowie orzekania z niektórymi sędziami".