"TK potwierdza, że Polska jest związana Traktatem i zamierza się go trzymać"

- Chodzi o to by Unia, zgodnie z jej zobowiązaniem Traktatu szanowała tożsamość narodową Polski - mówi o Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego.

Publikacja: 08.10.2021 18:48

Sędzia Aleksander Stępkowski na sali Sądu Najwyższego w Warszawie

Sędzia Aleksander Stępkowski na sali Sądu Najwyższego w Warszawie

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Co dla pana sędziego znaczy czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego ?

- Wyrok TK stanowi kolejne potwierdzenie tego, że Polska jest związana postanowieniami Traktatów i zamierza się ich trzymać. Problem pojawia się wówczas, gdy jedne postanowienia traktatów zaczynają służyć uzyskiwaniu kompetencji w obszarach, w których państwa członkowskie kompetencji takich Unii nie przyznały. Przed laty sytuacje te opisała prof. Ewa Łętowska bardzo sugestywną metaforą, pisząc, że prawo europejskie coraz częściej i niespodziewanie „rzuca cień” na obszary, które prima facie znajdują się poza zakresem jego oddziaływania. Nie jest przedmiotem sporu to, że Unii nie przysługują kompetencje w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości krajów członkowskich. Nie jest też przedmiotem sporu to, że państwa członkowskie muszą zapewnić skuteczną ochronę prawną w dziedzinach objętych prawem Unii.

- To co jest głównym źródłem sporu?

- Konflikt pojawia się wówczas, gdy pod hasłem zapewnienia skutecznej ochrony w dziedzinach objętych obszarem Unii TSUE kreuje normy, które bezpośrednio dotyczą zagadnień spoza tego obszaru. Co więcej, dorzuca się, że Konstytucja krajowa nie może stać na przeszkodzie wykonaniu tych nowych unormowań. To dopowiedzenie oznacza, że norma ustalona w bardzo wąskim gronie nie mającym demokratycznego mandatu, ma pozbawić skuteczności akt przyjęty przez demokratycznie wyłonione Zgromadzenie Narodowe i zaakceptowane przez Naród w referendum. Powiedzieć trzeba jasno, że proces ten trwał już od dawna, a zastrzeżenia de facto wyłączające skuteczność krajowych konstytucji, nie są szczególną nowością.

Czytaj więcej

"Albo wychodzą, albo zmienią konstytucję". Europejscy prawnicy o wyroku TK

- Jeśli nie jest szczególna nowość w wykonaniu Komisji i TSUE to skąd ten rwetes ?

- Trybunał Konstytucyjny wskazał, że w tym wypadku wkroczono w sferę polskiej tożsamości konstytucyjnej, bez której poszanowania nie sposób mówić o zachowaniu państwowości. Mimo to, TK wyraźnie nie chce eskalować zaistniałego konfliktu i wzywa TSUE do podjęcia dialogu wskazując, że zależy mu na lojalnej współpracy. Chodzi bowiem o to, by Unia, zgodnie z jej zobowiązaniem z art. 4 ust. 2 TUE, szanowała tożsamość narodową Polski, nierozerwalnie związaną z jej podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi.

Co dla pana sędziego znaczy czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego ?

- Wyrok TK stanowi kolejne potwierdzenie tego, że Polska jest związana postanowieniami Traktatów i zamierza się ich trzymać. Problem pojawia się wówczas, gdy jedne postanowienia traktatów zaczynają służyć uzyskiwaniu kompetencji w obszarach, w których państwa członkowskie kompetencji takich Unii nie przyznały. Przed laty sytuacje te opisała prof. Ewa Łętowska bardzo sugestywną metaforą, pisząc, że prawo europejskie coraz częściej i niespodziewanie „rzuca cień” na obszary, które prima facie znajdują się poza zakresem jego oddziaływania. Nie jest przedmiotem sporu to, że Unii nie przysługują kompetencje w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości krajów członkowskich. Nie jest też przedmiotem sporu to, że państwa członkowskie muszą zapewnić skuteczną ochronę prawną w dziedzinach objętych prawem Unii.

Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie