Maciej J. Nowak: Warto porównywać rozwiązania

To pomaga zrozumieć mechanizmy planowania przestrzennego w innych krajach.

Publikacja: 28.08.2024 04:30

Maciej J. Nowak: Warto porównywać rozwiązania

Foto: Adobe Stock

12 czerwca 2024 r. we Frankfurcie odbyło się międzynarodowe seminarium dla bezpośrednio zaproszonych planistów przestrzennych, poświęcone sposobom porównywania systemów planowania przestrzennego w różnych krajach. Dokonywanie takich porównań jest bardzo ważne i potrzebne. Dowodów na słuszność tej tezy jest wiele.

Światowej sławy autorytet prof. Vincent Nadin lubi opowiadać, że w pierwszej części swojej kariery naukowej zajmował się wyłącznie brytyjskim systemem planowania przestrzennego. Dopiero gdy zajął się międzynarodowymi porównaniami, zrozumiał, jak mało o brytyjskim systemie wiedział…

Czytaj więcej

Maciej J. Nowak: Jak zintegrować klimat i przestrzeń

Porównania dają więc zdecydowanie szerszy ogląd sprawy i pomagają zrozumieć szersze mechanizmy planowania przestrzennego.

W niezliczonych analizach wskazuje się słabości polskiego systemu planowania przestrzennego. Nie sposób nie zgodzić się z niniejszymi opiniami: mamy bardzo słabe rozwiązania prawne, a jednocześnie niski poziom kultury planistycznej. Myli się natomiast ten, kto uważa, że prostym rozwiązaniem będzie skopiowanie regulacji prawnych z innych państw.

Każde państwo ma swoją własną specyfikę: swój ustrój, liczbę ludności, podejście do prawa własności, praktyki partycypacyjne i… wiele innych czynników determinujących praktykę planistyczną. Dlatego trudnym zadaniem jest zarówno kopiowanie rozwiązań, jak i porównywanie poszczególnych regulacji planistycznych. W obu zadaniach nie można działać pochopnie.

Podstawą porównań systemów planowania przestrzennego po pierwsze mogą być wspólne cechy poszczególnych państw. Można na przykład zestawić cechy ustrojowe, demograficzne itd. Można także tworzyć idealne wizje określonych instytucji (np. planów przestrzennych) i z tej perspektywy weryfikować, jak wskazane „idealne typy” znajdują zastosowanie w szczegółowych rozwiązaniach.

Ten ostatni kierunek jest istotny zwłaszcza przy porównywaniu konkretnych rozwiązań prawnych. Na przykład w modelowym ujęciu plan przestrzenny na szczeblu lokalnym wyodrębnia strefy planistyczne i określa parametry zabudowy. Na podstawie takiego (przy okazji konkretnych badań – trochę rozbudowanego) założenia można weryfikować, jak wskazane kryteria są spełniane w poszczególnych państwach.

Co z tego rodzaju porównań może wynikać? Przede wszystkim zasadnicza wydaje się informacja o kierunku zmian w krajowych systemach planowania przestrzennego. Na podstawie analizy kilku/ kilkunastu przypadków można całościowo zdiagnozować, na co najczęściej zwraca się uwagę w ostatnich latach. Na przykład w Europie główne kierunki zmian to wzmacnianie strategicznego planowania przestrzennego, powiązanie planowania przestrzennego z politykami sektorowymi (transportową, energetyczną, mieszkaniową) oraz integrowanie planowania przestrzennego z udzielaniem odpowiedzi na wyzwania klimatyczne.

W Europie Środkowo- Wschodniej (pomijając państwa bałtyckie) widoczne wciąż pozostają konsekwencje „neoliberalnej reakcji” z lat 90. XX w. Zgodnie z forsowaną wówczas narracją planowanie przestrzenne to relikt komunizmu, a absolutnym priorytetem jest wolność zabudowy.

Niniejsza tendencja nie zawsze musi być wprost wyrażona w prawie – czasem zauważalna jest przy okazji dokonywania wykładni przepisów lub w samej praktyce planistycznej. Z drugiej strony Unia Europejska wciąż wywiera słaby wpływ na planowanie przestrzenne, stwarzając raczej podstawę do doprecyzowania kierunków i wartości planowania niż samych szczegółowych regulacji.

Jednym z najczęściej występujących wyzwań jest natomiast wzajemna spójność poszczególnych instrumentów planowania przestrzennego. Na przykład w Polsce przez długi czas występowały dylematy dotyczące zgodności czy braku sprzeczności między studium uwarunkowań i kierunków a miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.

W Czechach problematyczna bywa spójność dwóch rodzajów planów przestrzennych na szczeblu lokalnym: planów ogólnych i planów szczegółowych.

Podobne rozbieżności występują w przeważającej części innych krajów. Z jednej strony więc jest to pocieszenie, że polski system w tym zakresie nie jest osamotniony. Z drugiej strony jest to podstawa do przywiązywania znacznie większej wagi do wskazanego zagadnienia już na etapie prac ustawodawcy, wprowadzającego np. nowy instrument planowania przestrzennego.

To oczywiście jedynie wybrane przykłady ilustrujące wagę i złożoność porównań krajowych systemów planowania przestrzennego. Odwołując się do przytoczonego na początku artykułu doświadczenia prof. Vincenta Nadina, można wskazać jednak, że to dzięki takim porównaniom można jeszcze lepiej zrozumieć problemy i wyzwania polskiego systemu planowania przestrzennego.

Autor jest dr hab. prof. Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, członkiem Komitetu ds. Kryzysu Klimatycznego Polskiej Akademii Nauk

12 czerwca 2024 r. we Frankfurcie odbyło się międzynarodowe seminarium dla bezpośrednio zaproszonych planistów przestrzennych, poświęcone sposobom porównywania systemów planowania przestrzennego w różnych krajach. Dokonywanie takich porównań jest bardzo ważne i potrzebne. Dowodów na słuszność tej tezy jest wiele.

Światowej sławy autorytet prof. Vincent Nadin lubi opowiadać, że w pierwszej części swojej kariery naukowej zajmował się wyłącznie brytyjskim systemem planowania przestrzennego. Dopiero gdy zajął się międzynarodowymi porównaniami, zrozumiał, jak mało o brytyjskim systemie wiedział…

Pozostało 88% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?