Mikołaj Małecki: Moc symbolu ukryta w pomniku

Znieważenie pomnika to specyficzne przestępstwo. Sprawca atakuje obiekt z kamienia, choć tak naprawdę godzi w wartości cenniejsze niż dobra majątkowe.

Publikacja: 14.08.2024 04:35

Czyszczenie zdewastowanej tablicy Tchorka poświęconej ofiarom rzezi Woli przy stacji metra Płocka w

Czyszczenie zdewastowanej tablicy Tchorka poświęconej ofiarom rzezi Woli przy stacji metra Płocka w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

Ktoś oblał ciemną substancją tablicę upamiętniającą ofiary rzezi warszawskiej Woli. „Policjanci z Woli dzięki zaangażowaniu wielu funkcjonariuszy i zakrojonym na szeroką skalę czynnościom operacyjno-rozpoznawczym zatrzymali osobę podejrzewaną o wczorajsze przestępstwo dotyczące znieważenia pomnika. To 76-letnia mieszkanka tej dzielnicy” – czytamy w policyjnym komunikacie z 6 sierpnia 2024 r.

Znieważenie pomnika to specyficzne przestępstwo. Sprawca atakuje obiekt z kamienia, choć tak naprawdę godzi w wartości, które przewyższają dobra majątkowe.

Różne znieważenia

O znieważeniu pomnika mówi art. 261 k.k.: „Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Nie jest to jedyny przepis penalizujący znieważenie kogoś lub czegoś. Przykładowo: znieważenie innej osoby to przestępstwo z art. 216 k.k., art. 133 k.k. penalizuje znieważenie narodu, art. 226 § 1 k.k. mówi o znieważeniu funkcjonariusza publicznego, zaś w art. 262 § 1 k.k. opisano znieważenie ludzkich zwłok.

Czytaj więcej

Dewastacja tablicy na Woli. Nie każdy atak na pomnik to znieważenie

Gdy znieważenie dotyczy po prostu innego człowieka, polega na atakowaniu jego dóbr osobistych. W przypadku funkcjonariusza publicznego znieważamy człowieka, ale także godzimy w powagę urzędu, jaki sprawuje. Znieważenie zwłok nie dotyczy już dóbr osobistych zmarłego, gdyż nie ma nośnika zdolnego do bycia pokrzywdzonym. Zranione mogą być co najwyżej dobra osobiste bliskich, a ochronie podlega swego rodzaju godność ciała, które nosiło w sobie życie, oraz porządek publiczny dotyczący akceptowanych społecznie standardów obchodzenia się z ludzkimi zwłokami. Znieważenie może dotyczyć także obiektów jeszcze bardziej abstrakcyjnych, np. narodu polskiego. Znieważenie pięćdziesięciu osób danej narodowości nie jest jeszcze znieważeniem narodu. W gruncie rzeczy nie da się znieważyć osobiście stu procent członków danego narodu. Substratem tej czynności jest zawsze jakaś abstrakcja.

Znieważenie pomnika podobne jest do ataków skierowanych na obiekty fizyczne. Podobieństwo polega na sposobie działania sprawcy, który robi coś z samym pomnikiem lub w miejscu, w którym ten się znajduje. Pomnika jako obiektu z kamienia nie da się jednak znieważyć w sensie istotnym prawnie. Głaz o określonych gabarytach i artystycznym wyglądzie można co najwyżej uszkodzić albo ukraść. W ramach art. 261 k.k. nie chodzi jednak o uszkodzenie czyjejś rzeczy (to zupełnie inne przestępstwo), lecz o atak na inne dobro prawne „ukryte” w tym symbolu. Zachowanie sprawcy nie jest wymierzone dosłownie w obiekt z kamienia, lecz w ideę, dla której upamiętnienia powstał dany monument.

Pod szczególną ochroną

„Pomnik lub inne miejsce publiczne” – użycie w art. 261 k.k. wskazanej frazy oznacza, że szczególnej ochronie podlegają określone miejsca publiczne, których przykładem jest pomnik. Nie podlegają więc ochronie pomniki umieszczone poza miejscami publicznymi (pomniki prywatne lub znajdujące się w miejscu, które nie jest ogólnodostępne). Wszystkie miejsca i obiekty objęte omawianym przepisem muszą być urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby. Nie każdy pomnik może więc zostać znieważony w sposób relewantny prawnie. Przykładem upamiętnienia zdarzenia historycznego jest pomnik ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Ochronie podlega też pomnik urządzony w celu uczczenia osoby, np. znanej malarki czy pisarza. Nie podlega szczególnej ochronie pomnik urządzony w celu upamiętnienia zdarzeń niemających waloru zdarzenia historycznego ani obiektów innych niż realny człowiek, np. zwierząt, postaci mitycznych czy bohaterów filmowych.

Zawężenie art. 261 k.k. tylko do miejsc publicznych oraz wyłącznie do obiektów upamiętniających szeroko rozumianą historię dowodzi, że mamy do czynienia z ochroną specyficznego dobra. Sprawca ma godzić w wartości istotne publicznie, powszechnie czy nawet globalnie. „Upamiętnienie” i „uczczenie” to bardzo mocne słowa, odnoszące się do wyjątkowej troski o kwestie bezdyskusyjnie najwyższej wagi.

Pamięć godna czci

Zachowania znieważające wartości, jakie przechowuje pomnik, mogą mieć różny charakter. W grę wchodzi przewrócenie, przemieszczenie, uszkodzenie pomnika, umieszczenie czegoś na pomniku lub jego zakrycie, obsceniczne zachowanie względem pomnika w miejscu, gdzie znajduje się dany monument, nawet bez ingerencji w jego strukturę. Czynności sprawcy nie muszą pozostawiać trwałego śladu, by doszło do przestępstwa. Sprawca nie musi w ogóle dotykać pomnika w sensie fizycznym, gdy w jego towarzystwie wykona jakiś znieważający gest. Istotą omawianego przestępstwa nie jest ingerencja w przedmiot z kamienia, lecz atak na wartości, które on przekazuje. Penalizację zniszczenia cudzego mienia – w sensie uszczuplenia wartości ekonomicznej rzeczy – przewidują inne przepisy prawa karnego. Pamięci o poległych nie da się przeliczyć na złotówki. Krzywdy nie wyrządza się pomnikowi, lecz ludziom, którzy chcą przechować pamięć o osobach i wydarzeniach historycznych istotnych dla trwania narodu.

Symbole mówią często więcej niż tysiąc słów. W ten sposób „mówią” do nas pomniki. Skoro jednak chroniony jest symbol jako taki, utrata przez niego symbolicznej mocy pozbawia monument szczególnej ochrony prawnej. Obalenie takiego artefaktu w akcie obywatelskiego protestu może nawet nie być uznane za czyn karalny (kazus pomnika księdza Jankowskiego). Jeśli jednak ostentacyjne zachowanie w stosunku do pomnika przybiera postać niczym nieuzasadnionego wandalizmu, a skalany zostaje pomnik objęty opieką i czcią – w grę wchodzi odpowiedzialność karna. Pamięć o ofiarach rzezi na Woli, realnych ludziach i rzeczywistych, zbrodniczych zdarzeniach wymaga pielęgnowania, by zapobiegać powtórzeniu się historii.

Autor jest doktorem habilitowanym, wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego, prowadzi portal DogmatyKarnisty.pl

Ktoś oblał ciemną substancją tablicę upamiętniającą ofiary rzezi warszawskiej Woli. „Policjanci z Woli dzięki zaangażowaniu wielu funkcjonariuszy i zakrojonym na szeroką skalę czynnościom operacyjno-rozpoznawczym zatrzymali osobę podejrzewaną o wczorajsze przestępstwo dotyczące znieważenia pomnika. To 76-letnia mieszkanka tej dzielnicy” – czytamy w policyjnym komunikacie z 6 sierpnia 2024 r.

Znieważenie pomnika to specyficzne przestępstwo. Sprawca atakuje obiekt z kamienia, choć tak naprawdę godzi w wartości, które przewyższają dobra majątkowe.

Pozostało 92% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?