Książka tak samo mnie wciągała jak przerażała. Monolog kibola-chuligana, który skompilował Marcin Pietraszewski, był moją lekturą ostatniego tygodnia. „Wojny niebieskie” czyta się szybko i płynnie, mimo że ociekają krwią i beznadzieją.
Autor prowadzi nas przez życie członka bojówki działającej przy Ruchu Chorzów. Bohater, wspomniany chuligan, jest ulepiony z opowieści kilku członków klubowego gangu.
Czytaj więcej
Przykład Tomasza Szmydta dowodzi, że wywiad może zająć się problemami sędziów. A systemu pomocy brak.
Zasłużony w polskiej piłkarskiej historii śląski klub nie miał w ostatnich latach szczęścia. Nie chodzi mi wyłącznie o sportowe wyniki, mimo że po zaledwie rocznym pobycie w Ekstraklasie Ruch właśnie z niej spadł.
Książka Pietraszewskiego jest wstrząsająca. Po prostu. Opisuje w szczegółach wiele napadów i aktów przemocy, działanie kibolskiego wywiadu i kontrwywiadu, makiaweliczne mechanizmy rządzenia gangami i zawierania sojuszy. Zdradę, zemstę i ciągłe odradzanie się zła.