Posłowie opozycji chcą wzmocnić ochronę prawną rolników. Ich niedawne protesty to naturalne paliwo dla sejmowych populistów, próbujących żerować na społecznych emocjach. „Projektowana zmiana (…) ma na celu uniemożliwienie karania rolników za prowadzenie prac w godzinach nocnych w gospodarstwie, co do tej pory bywało uznawane za zakłócanie ciszy nocnej” – przekonują opozycyjni autorzy projektu (druk nr 210). – „W związku z tym, że wieś coraz częściej staje się miejscem zamieszkania osób, które nie prowadzą działalności rolniczej i nie znają jej specyfiki, zdarzają się sytuacje, w których wzywana jest policja, w związku z rzekomym naruszeniem ciszy nocnej przez rolnika” – czytamy w uzasadnieniu. – „Mimo że według Sądu Najwyższego przepis art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń uzależnia odpowiedzialność za wykroczenie od stwierdzenia, że czyn ten stanowi wybryk, nie znalazło to odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach, powodując niepewność prawną rolników, którzy wykonują swoją pracę”.
Remedium ma być dodanie do art. 51 k.w. nowego paragrafu 4: „Nie popełnia wykroczenia, kto czyn określony w § 1 popełnia w związku z prowadzeniem prac w gospodarstwie rolnym”.
Czytaj więcej
Koncepcja „tak znaczy tak” zasługuje na uwzględnienie. Jak wcielić nową definicję zgwałcenia, to już trudniejsza kwestia.
Jakie uzasadnienie?
Projekt jest nieakceptowalny z kilku powodów. Przede wszystkim nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby wymóg uznania czynu za wybryk nie znajdował odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach. Wystarczy przeczytać art. 51 § 1 k.w., by stwierdzić, że jest inaczej. A brzmi on tak: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Jak widać, przepis wymienia trzy przykłady niewłaściwego zachowania sprawcy: krzyk, hałas i alarm, a także obejmuje penalizacją „inne wybryki”. Użycie tego określenia dowodzi, że nie każdy krzyk, hałas czy alarm stanowią wykroczenie, lecz muszą być też wybrykiem – to ich dodatkowa cecha polegająca na naruszaniu norm społecznych, podszytego zamiarem dopuszczenia się zachowania niestosownego, nie na miejscu.