Skutkiem zmian będzie też umorzenie części prowadzonych już postępowań karnych. W istocie, za hobby osób ze środowiska lobbującego za projektowanymi rozwiązaniami kryje się wzrost przestępczości wymierzonej w dziedzictwo kulturowe, w tym związanej z grabieżą stanowisk archeologicznych, przemytem i przywłaszczeniami zabytków.
Warto podkreślić, że zgodnie z danymi Interpolu pozyskanymi z 33 państw w Europie w 2021 r. w postępowaniach karnych organy ścigania zabezpieczyły 24,955 zabytków archeologicznych, które były najliczniejszą kategorią wśród wszystkich zabezpieczonych dóbr kultury (dane z Interpol Brochure-Assessing crimes against cultural).
Poszukiwania bez kopania
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga: może i nielegalne poszukiwania zabytku będą zasadniczo wykroczeniem i ułatwione zostaną legalne amatorskie poszukiwania, ale należy pamiętać, że zabytki archeologiczne są często zakopane w ziemi (zgodnie z art. 3 pkt 4 ustawy o zabytkach, zabytek archeologiczny to „zabytek nieruchomy, będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworem”).
Kopanie w ziemi bardzo często powoduje zniszczenie albo uszkodzenie takiego zabytku, co stanowi przestępstwo z art. 108 ust. 1 ustawy o zabytkach (typ umyślny) albo z art. 108 ust. 2 (typ nieumyślny). Może i łatwiej zatem będzie szukać zabytku i złagodnieje odpowiedzialność za nielegalne poszukiwania, ale jeżeli na skutek kopania w ziemi dojdzie do uszkodzenia, to osoba – w zależności od stanu faktycznego – może ponieść za to odpowiedzialność karną.
Humorystycznie, hasłowo będzie to można ująć: „Szukać tak, kopać już niekoniecznie”. Poważnym problemem może być jednak wykrywanie sprawców takich zniszczeń, ponieważ projektowane przepisy ograniczają do minimum kontrole państwa nad amatorskimi poszukiwaniami.
dr Bartłomiej Gadecki jest sędzią Sądu Okręgowego w Olsztynie