Na swoim koncie w portalu społecznościowym Pan Jan napisał, że szczepionki są śmiertelnie niebezpieczne. Gdy jego post został oznaczony przez portal jako niewiarygodny, Pan Jan w kolejnym wpisie w ordynarnych słowach zwyzywał szczepiących się ludzi, a producentów szczepionek nazwał mordercami. Ku jego oburzeniu, post ten po kilku godzinach zniknął z portalu…
Wolność słowa. Mało która spośród konstytucyjnych wolności wzbudza w ostatnim czasie równie dużo emocji. Ciężko nam bowiem wyobrazić sobie demokratyczne społeczeństwo, w którym nie ma swobody wyrażania poglądów, a władza stosuje wobec obywateli cenzurę. Rozwój technologiczny w ostatnich dekadach przeniósł zaś ogromną część dyskursu społecznego na nowe pole – rządzący się własnym prawem i bezprawiem świat internetu.
Czytaj więcej
We wtorek 9 maja Trybunał Konstytucyjny ogłosi wyrok w sprawie skargi konstytucyjnej kobiety, która kwestionuje zgodność z konstytucją obowiązku poddawania się szczepieniom ochronnym. Pięcioosobowemu składowi sędziów TK ma przewodniczyć Julia Przyłębska.
Facebook, Twitter, YouTube. Te i inne portale w oczach niektórych zyskały sobie miano współczesnych agor – miejsc swobodnej wymiany i pozyskiwania informacji. Tymczasem okazuje się, że skala dezinformacji i kłamstw – określanych często wspólnym mianem fake newsów – w internecie stała się zatrważająca. Masowe korzystanie z wolności słowa i przeświadczenie o anonimowości doprowadziło do największego w dziejach szumu informacyjnego. Jak więc, w dobie trwającej wciąż pandemii koronawirusa i wobec nieobliczalnego renesansu fake newsów, ma się wolność słowa w naszym internetowym folwarku?
By odpowiedzieć na to pytanie, wróćmy na chwilę do Pana Jana. Podobnych jemu – wierzących we własne twierdzenia lub z premedytacją siejących dezinformację – jest w internecie wielu. Część portali społecznościowych, tak jak swego czasu robił to Twitter, postanowiła oznaczać publikowane przez nich treści jako wątpliwe i niezweryfikowane. W wielu miejscach w internecie możemy zaś spotkać się z rozbudowanymi standardami korzystania oraz systemami zgłaszania do administracji wpisów i komentarzy, naruszających reguły społeczności danego portalu (np. na Facebooku).