Raport MON na temat działalności podkomisji smoleńskiej liczy 790 stron. Na tej podstawie zostanie sformułowanych 41 wniosków do prokuratury. Eksperci przeanalizowali ponad 180 tys. stron różnego rodzaju dokumentów i 15 terabajtów danych zgromadzonych na serwerach podkomisji. Celem komisji było sprawdzenie legalności, gospodarności, celowości i rzetelności działania podkomisji, a nie przyczyn katastrofy. – Działanie podkomisji zostało ocenione negatywnie – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Raport ws. podkomisji smoleńskiej: Antoni Macierewicz działał tak, by udowodnić wybuch
To, co opisują autorzy raportu, to nie tylko chaos, ale przede wszystkim manipulacja. Polegała ona na tym, że polityk PiS nie tylko forsował teorię o wybuchach bomb na pokładzie tupolewa, ale też blokował wątki badawcze, które nie zgadzały się z jego wizją. To już wcześniej sygnalizowali niektórzy członkowie komisji, którzy ją opuścili. Nie da się wymazać wypowiedzi dla TVN 24 brytyjskiego eksperta Christophera Protheroe’a, u którego Macierewicz zamówił raport w sprawie katastrofy, a gdy wykluczył on zamach, polityk PiS miał wymuszać na nim zmiany w raporcie, żeby potwierdzić założoną wcześniej tezę.
Czytaj więcej
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z wiceministrem obrony narodowej Cezarym Tomczykiem przedstawili raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. - Zespół negatywnie ocenił działania podkomisji we wszystkich aspektach jej działania - przekazał Kosiniak-Kamysz.
Z przedstawionych dokumentów wynika, że podkomisja działała w oparciu o wątpliwe podstawy prawne, a także – niejako – została sprywatyzowana, gdyż nie była ciałem niezależnym, ale podporządkowanym udowodnieniu teorii zamachowej Macierewicza. To był główny cel działania tej podkomisji. Jej przewodniczący nie liczył się z tym, że gospodarował pieniędzmi publicznymi, w niezwykle lekki sposób traktował przepisy przetargowe.
Ile kosztowało działanie podkomisji Antoniego Macierewicza
Działania podkomisji Macierewicza kosztowały około 34,5 milionów złotych, z tego 12,5 milionów złotych poszło na wypłaty pensji członków i współpracowników Macierewicza oraz 1 mln zł na jego ochronę.