Fiskus odbiera owoce łapówek – piszą Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka. Urząd skarbowy na zlecenie warszawskiego sądu prowadzi właśnie postępowanie odbierania majątku Andrzeja M., głównego bohatera infoafery. Mężczyzna miał przyjąć korzyści majątkowe o łącznej wartości ponad 3 mln złotych, w zamian za załatwienie zleceń przy okazji informatyzacji urzędów centralnych.
Chcą 500+ od poczęcia – pisze Wiktor Ferfecki, który opisuje apel do rządu, o przyznanie świadczeń również kobietom w ciąży. „Resort rodziny nie mówi >nie<”.
Rząd chce odebrać wysokie emerytur esbekom, a pani premier świętuje na Jasnej Górze z dawnym informatorem bezpieki – pisze Andrzej Stankiewicz o ustawie dezubekizacyjnej.
Ale ta ustawa to tylko jeden ze szpagatów, które wykonuje PiS. Przypomnijmy, że większość rządząca chce prowadzić dzieło dekomunizacji Polski bardzo często przy pomocy osób, które działały niegdyś w PZPR. Przykłady? Wojciech Jasiński, Stanisław Piotrowicz, Krzysztof Czabański czy Marcin Wolski itp. Nie mam problemu z obecnością w życiu publicznym ludzi, którzy kiedyś byli w PZPR. Tacy są w niemal wszystkich partiach na scenie politycznej. Ale nikt tak dużo nie mówi o postkomunizmie jak PiS właśnie.
Plan Morawieckiego zakłada, że rząd da pieniądze i wszystko samo ruszy. Pieniędzy nie ma, szukają ich w naszych przyszłych emeryturach. I na tym zwykle kończą się innowacje – mówi w rozmowie z Pawłem Jabłońskim Ryszard Petru.
O Mateuszu Morawieckim przeczytamy również w "Gazecie Wyborczej". Piotr Skwirowski pisze o tym, że wicepremier przyznał na spotkaniu z działaczami PiS, że 500+ jest na kredyt. Jednak premier Beata Szydło zapewnia, że nie było kredytu na ten program.