Według agencji AP, jeden z ostatnich żyjących świadków strzelaniny, w wyniku której zginął raper Tupac Shakur, został oskarżony o morderstwo z użyciem śmiercionośnej broni. "To długo oczekiwany przełom w sprawie, która budziła frustrację śledczych i fascynację opinii publicznej odkąd król hip-hopu został zastrzelony 27 lat temu" - czytamy.
Duane "Keffe D" Davis został oskarżony o zabójstwo przez ławę przysięgłych w Nevadzie - oświadczyli w piątek prokuratorzy. Zastępca prokuratora okręgowego Marc DiGiacomo przekazał, że ławnicy zajmowali się sprawą przez "kilka miesięcy". DiGiacomo opisał Davisa jako "dowódcę na miejscu", który "zlecił zabicie" Tupaca Shakura.
Czytaj więcej
Złoto, rubiny, diamenty – z tego składa się pierścień „Korona” (Crown), który nosił raper Tupac Shakur podczas swojego ostatniego występu. Muzyk sam go zaprojektował.
Zabójstwo Tupaca Shakura. Podejrzany był znany śledczym
Według DiGiacomo, zarzuty zostały podane do publicznej wiadomości kilka godzin po tym, jak w godzinach porannych Duane "Keffe D" Davis został zatrzymany, gdy spacerował w pobliżu swego domu.
Agencja AP pisze, że Davis był od dawna znany śledczym i że sam przyznał w wywiadach oraz wydanych w 2019 r. wspomnieniach, "Compton Street Legend", że był w cadillacu, z którego we wrześniu 1996 r. padły strzały, w wyniku których zginął 25-letni wówczas Tupac Shakur.