Skargę złożyła Komisja Europejska uznając, że przepisy polskiej ustawy naruszają prawo UE przede wszystkim przez to, że nie pozwalają polskim sądom na zbadanie, czy spełnione są unijne standardy dotyczące niezawisłego i bezstronnego sądu. Chodzi o zakaz sprawdzania, czy w składach sędziowskich zasiadają osoby powołane zgodnie z prawem. Sędziom nieprzestrzegającym tego zakazu grozi postępowanie dyscyplinarne.
Czytaj więcej
Komisja Europejska podtrzymuje zarzuty wobec Izby Dyscyplinarnej SN i tzw. ustawy kagańcowej. Warszawa uważa, że nie naruszyła unijnego prawa.
W skardze KE zarzuciła także, że Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (obecnie już zlikwidowanej), która nie spełniała standardu niezawisłości i bezstronności, ustawa powierzyła rozpoznawanie spraw mających bezpośredni wpływ na status sędziów i pełnienie przez nich urzędu. Chodzi m.in. o wydawanie zezwoleń na wszczęcie postępowania karnego przeciwko sędziom lub ich zatrzymanie.
14 lipca 2021 r., na wniosek Komisji, wiceprezes Trybunału nakazał Polsce zawiesić do czasu wydania wyroku stosowanie
kwestionowanych przepisów, zwłaszcza tych dotyczących
kompetencji Izby Dyscyplinarnej SN. Ponieważ polskie władze nie wykonały nakazu, wiceprezes Trybunału nałożył na Polskę okresową karę pieniężną w wysokości
1 mln euro dziennie. Kara jest naliczana do tej pory, choć Polska wniosła o jej nienaliczanie po likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Wniosek został odrzucony.
Czytaj więcej
501 mln euro, czyli prawie 2 mld 345 mln złotych - to koszt konfliktu polskiego rządu z Komisją Europejską i niestosowanie się do postanowień TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów.