A szanse na to są, biorąc pod uwagę, że w czwartek Sejm zajmie się projektem nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego autorstwa Suwerennej Polski. Tak zwana ustawa Kamilka ma nie tylko zapobiec tragediom podobnym do tej, której ofiarą padł ośmiolatek z Częstochowy, ale też pomóc znaleźć – i załatać – dziury w systemie, które prowadzą do najgorszego.
Czytaj więcej
Wszyscy mamy telewizję. Jeśli wciąż słyszymy, że sąd umarza postępowanie lub skazuje na niski wyrok, to wiemy, że ewentualna kara nie będzie dotkliwa. To też może zachęcać do przemocy - mówi Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej.
Ustawa przewiduje bowiem wprowadzenie w Polsce procedury Serious Case Reviews, czyli analizy śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci.
– Procedura ta uruchamiana jest po śmierci małoletniego. Jej celem nie jest jednak szukanie winnych, ale sprawdzenie, w którym miejscu system nie zadziałał, przez jakie luki służby nie zapewniły dziecku pomocy na czas – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” Monika Kamińska, rzeczniczka Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Organizacja pozytywnie ocenia też propozycję wprowadzenia standardów ochrony dzieci w placówkach, w których przebywają bez opieki najbliższych, na przykład rodziców.