Zatrzymany Sebastian M. może nie wrócić szybko do kraju. Ekstradycje trwają latami

Sebastian M., kierowca bmw poszukiwany w związku z wypadkiem na autostradzie A1, został zatrzymany w Dubaju. O dalszych losach kierowcy i jego ekstradycji do Polski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówi adwokat Mariusz Paplaczyk.

Publikacja: 04.10.2023 16:47

Zniszczone BMW serii 8

Zniszczone BMW serii 8

Foto: KMP Piotrków Trybunalski /Policja

Sebastian M. został zatrzymany w Dubaju po akcji m.in. polskich służb. Obrońca poszukiwanego listem gończym mężczyzny zanim do tego doszło złożył w środę wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta. Kierowca BMW był poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem na autostradzie A1. Jakie będą teraz dalsze losy kierowcy-pirata?

Są dwie opcje. Pierwsza - to sytuacja w której jakiś kraj, w tym przypadku Emiraty Arabskie, może pójść na skróty niespecjalnie przejmując się regulacjami i odesłać zatrzymanego do miejsca z którego przyleciał. Opcja pójścia na skróty niesie za sobą jednak pewne zagrożenia. Za jakiś czas to Emiraty mogą kierować wniosek do polskiej prokuratury czy organów ścigania wniosek o wydanie w ramach ekstradycji swojego obywatela. Druga sytuacja to ekstradycja - ale ta musi potrwać i bywa, że trwa latami.

Czy to oznacza, że Sebastian M. może za kilka dni znaleźć się w kraju?

Myślę, że nie odbędzie się to tak szybko. Umowa o współpracy między Polską a Emiratami Arabskimi przewiduje na rozpoznanie wniosku o pomoc 30 dni z możliwością przedłużenia o kolejnych 15 dni. Przy czym istotne znaczenia ma kwestia tłumaczenia dokumentów. Jeśli polskie władze traktują tę sprawę priorytetowo i mają już gotowe tłumaczenia to możemy się wyrobić w tym czasie. Inaczej te terminy należy traktować instrukcyjnie.

Czytaj więcej

Ziobro ujawnia kulisy zatrzymania kierowcy BMW. "Sebastian M. nas zaskoczył"

A na tym etapie postępowania w jego sprawie polski sąd nie ma nic do powiedzenia?

Może rozstrzygnąć wniosek o list żelazny. A zatem polski sąd, na tym etapie niewątpliwie może tutaj zagwarantować podejrzanemu gwarancję nie zatrzymania czy tymczasowego aresztowania kiedy znajdzie się w kraju. Jeżeli jednak prawdą jest, że podejrzany posługiwał się fałszywym paszportem no to trudno tutaj mówić o zastosowaniu zasad polskiego wymiaru sprawiedliwości. I pełnych gwarancji. Wówczas jest tratowany nie tylko jako sprawca tragedii na drodze ale i sprawca mataczenia.

Panie mecenasie a dlaczego do tej pory podawano pełne dane – imię i nazwisko – kierowcy bmw a teraz pojawiają się już tylko inicjały?

Dlatego, że wydany list gończy czyli wezwanie do zatrzymania i ujęcia podejrzanego została spełniona. Skoro został zatrzymany, w tym momencie w grę wchodzi ochrona jego danych osobowych i prawa domniemania niewinności. Wiąże się to także z postawieniem zarzutów.

Czytaj więcej

Tragiczny wypadek na A1: pełnomocnik kierowcy bmw wydał oświadczenie

Kiedy możemy się spodziewać kierowcy w kraju?

Powtórzę jeszcze raz. To wszystko zależy od drogi jaką obiorą władze emiratów arabskich. Jeśli pójdą na skróty, to będzie to szybka ścieżka. Wówczas rzeczywiście może to nastąpić bardzo szybko – kilka, kilkanaście dni. Jeżeli w grę wchodzi ekstradycja to myślę, że zajmie ona dużo więcej czasu. Wiąże się to z wymianą oficjalnych dokumentów, tłumaczeniami itd. Są sprawy ekstradycyjne, które potrafią trwać latami.

Sebastian M. został zatrzymany w Dubaju po akcji m.in. polskich służb. Obrońca poszukiwanego listem gończym mężczyzny zanim do tego doszło złożył w środę wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta. Kierowca BMW był poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem na autostradzie A1. Jakie będą teraz dalsze losy kierowcy-pirata?

Są dwie opcje. Pierwsza - to sytuacja w której jakiś kraj, w tym przypadku Emiraty Arabskie, może pójść na skróty niespecjalnie przejmując się regulacjami i odesłać zatrzymanego do miejsca z którego przyleciał. Opcja pójścia na skróty niesie za sobą jednak pewne zagrożenia. Za jakiś czas to Emiraty mogą kierować wniosek do polskiej prokuratury czy organów ścigania wniosek o wydanie w ramach ekstradycji swojego obywatela. Druga sytuacja to ekstradycja - ale ta musi potrwać i bywa, że trwa latami.

Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie