Ekspertka: jest ryzyko kumulacji wyborów w 2024 r.

Biorąc pod uwagę znaczącą rolę prezydenta w kolejnych krokach wskazanych w konstytucji i brak (według exit poll) samodzielnej większości dla PiS, nie można wykluczyć scenariusza, w którym na początku przyszłego roku trzeba będzie zarządzić wybory przedterminowe - mówi dr Anna Frydrych-Depka, ekspertka prawa wyborczego.

Publikacja: 16.10.2023 07:08

Otwarcie urny wyborczej w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w II Liceum Ogólnokształcące im. Kazimier

Otwarcie urny wyborczej w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w II Liceum Ogólnokształcące im. Kazimierza Morawskiego w Przemyślu

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

W sobotę okazało się, że 120 międzynarodowych obserwatorów wyborów – należących do 6 różnych europejskich organizacji – nie otrzymało niezbędnych akredytacji od Państwowej Komisji Wyborczej  i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy do niedzieli sytuacja się zmieniła?

Sytuacja na szczęście dla około stu z nich zakończyła się otrzymaniem akredytacji. Miało to miejsce bardzo późno, bo w sobotę w godzinach wieczornych. Warto zaznaczyć, że organizacje te skierowały prośby o akredytację na przełomie września i października do PKW. Tak późne przekazanie akredytacji stanowiło olbrzymie wyzwanie logistyczne zwłaszcza dla tych z nich, których obserwatorzy już w sobotę rano udali się do swoich wyznaczonych miejsc obserwacji, często oddalonych od Warszawy.

I jak wytłumaczyć tę sytuację?

Nie chcę spekulować. Z przekazanych informacji wynika, że procedury sprawdzania osób zgłoszonych przez MSZ, w porozumieniu z którym PKW zaprasza obserwatorów międzynarodowych, były czasochłonne. W obu instytucjach w ostatnich tygodniach kampanii liczba zadań do wykonania jest bardzo duża. Nie zmienia to jednak faktu, że do takich sytuacji dochodzić nie powinno. Warto na przyszłość wyciągnąć wnioski.

Wszystko wskazuje na to, że głosowanie 15 października 2023 r. przejdzie do historii ze względu na rekordową frekwencję. Zapytam przewrotnie: może zatem połączenie referendum i wyborów do parlamentu było dobrym pomysłem?

Zdecydowanie ta frekwencja w wyborach jest rekordowa. I zgadzam się z tezą, że przysłużyło się temu referendum. Jednak w moim odczuciu mobilizacja była wywołana niezgodą na instrumentalne traktowanie tej bezpośredniej formy demokracji, zwłaszcza przez nadużywanie zasobów publicznych i przy zacieraniu granic między komunikatami referendalnymi a tymi w kampanii wyborczej. Zakładam, że wielu wyborców czuło, że nie chodzi o poznanie naszej opinii, a raczej o wzmocnienie prorządowego przekazu i biorąc tak licznie udział w wyborach, dali temu wyraz.

Czytaj więcej

Wyników wyborów w poniedziałek raczej nie będzie. Kiedy je poznamy?

Czy spodziewa się pani dużej dysproporcji w danych o frekwencji w referendum i w wyborach parlamentarnych?

Tak, zakładam, że różnica będzie duża (może nawet o 30 punktów procentowych), a referendum nie będzie miało wiążącego charakteru. Ale to raczej zgadywanie niż wynik pogłębionych analiz.

Wyniki exit poll pokazują, że żadna partia nie będzie wstanie samodzielnie rządzić. Jak długo może w takim razie potrwać formowanie rządu i czy realny jest scenariusz przedterminowych wyborów?

Biorąc pod uwagę znaczącą rolę prezydenta w kolejnych krokach wskazanych w Konstytucji i brak (według exit poll) samodzielnej większości dla PiS-u, nie można wykluczyć scenariusza, w którym na początku przyszłego roku trzeba będzie zarządzić wybory przedterminowe. Bardzo dużo zależy tu od lojalności poszczególnych posłanek i posłów wobec partii, które wprowadzą ich do Sejmu. Z pewnością nie można wykluczyć transferów w żadną ze stron. Warto zauważyć, że w razie przedterminowych wyborów do Sejmu możemy mieć do czynienia z sytuacją przeprowadzenia trzech wyborów w pierwszej połowie przyszłego roku. Taka kumulacja wyborów do Sejmu, samorządowych i do Parlamentu Europejskiego może przełożyć się nie tylko na trudności organizacyjne i wysokie koszty, ale również zmęczyć wyborców i odbić się negatywnie na frekwencji.

Anna Frydrych-Depka jest ekspertką prawa wyborczego z Fundacji Odpowiedzialna Polityka, adiunktem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika

Czytaj więcej

Kiedy nowy rząd po wyborach? Możliwe scenariusze

W sobotę okazało się, że 120 międzynarodowych obserwatorów wyborów – należących do 6 różnych europejskich organizacji – nie otrzymało niezbędnych akredytacji od Państwowej Komisji Wyborczej  i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy do niedzieli sytuacja się zmieniła?

Sytuacja na szczęście dla około stu z nich zakończyła się otrzymaniem akredytacji. Miało to miejsce bardzo późno, bo w sobotę w godzinach wieczornych. Warto zaznaczyć, że organizacje te skierowały prośby o akredytację na przełomie września i października do PKW. Tak późne przekazanie akredytacji stanowiło olbrzymie wyzwanie logistyczne zwłaszcza dla tych z nich, których obserwatorzy już w sobotę rano udali się do swoich wyznaczonych miejsc obserwacji, często oddalonych od Warszawy.

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie