Polska wciąż formalnie pracuje nad Euro 2012. Rząd zmieni prawo, by z tym skończyć

Choć od ostatniego gwizdka mistrzostw w Polsce i Ukrainie minęło 12 lat, dopiero teraz rząd formalnie zakończy przygotowania do tej imprezy. Usunie przepis mówiący o przedstawianiu corocznych sprawozdań dotyczących Euro 2012 – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 07.11.2024 05:36

Wśród inwestycji przygotowanych na Euro 2012 znalazł się Stadion Narodowy

Wśród inwestycji przygotowanych na Euro 2012 znalazł się Stadion Narodowy

Foto: Adobe Stock

1 lipca 2012 na Stadionie Olimpijskim w Kijowie Hiszpania pokonała Włochy w finale mistrzostw Europy organizowanych przez Polskę i Ukrainę. Mecz sędziował Portugalczyk Pedro Proença, a wraz z jego ostatnim gwizdkiem turniej przeszedł do historii. Jednak tylko od strony sportowej, bo prawnej już nie. Obecnie, po ponad 12 latach, formalnie zakończyć chce go rząd Donalda Tuska.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Igrzyska olimpijskie w Warszawie? Jestem za

Mimo upływu lat kolejni ministrowie sportu przedstawiają sprawozdania z realizacji przedsięwzięcia związanych z Euro 2012. Gabinet Tuska pracuje nad zmianą, w związku z którą nie trzeba będzie już tego robić.

W związku z Euro 2012 nasz kraj realizował bogatą listę aż 136 przedsięwzięć

Konieczność wysyłania do Sejmu i rządu corocznych sprawozdań wynika z ustawy o przygotowaniu Euro 2012 uchwalonej pod koniec pierwszych rządów PiS w 2007 roku. Przewidywała, że rada ministrów ustanowi w formie rozporządzenia wykaz przedsięwzięć związanych z Euro 2012 i rzeczywiście zrobił to pierwszy rząd Donalda Tuska w 2009 roku.

Po zakończeniu turnieju zapał opadł, a ostatnie sprawozdanie, za 2022 rok, przedstawił minister sportu w rządzie PiS Kamil Bartniczuk. Napisał, że wciąż realizowane jest jedno przedsięwzięcie Euro 2012

– Naszym zamysłem było potraktowanie przedsięwzięć na Euro 2012 bardzo szeroko, bo wielkim problemem był przeciągający się proces przygotowania inwestycji – wyjaśniała później Elżbieta Jakubiak, była minister sportu w rządzie PiS. I rzeczywiście rządowy wykaz był bardzo bogaty. Liczył 136 pozycji: od stadionów i centrów pobytowych po trasy kolejowe i drogowe, dworce kolejowe, lotniska, parkingi, a nawet obiekty muzealne.

Wraz z przyjęciem ustawy ruszył obowiązek corocznego informowania o realizacji przedsięwzięć, do czego ówczesny rząd PO–PSL początkowo podchodził z dużą starannością, przedstawiając obszerne sprawozdania, liczące niemal 300 stron. Po zakończeniu turnieju zapał opadł, a ostatnie sprawozdanie, za 2022 rok, przedstawił minister sportu w rządzie PiS Kamil Bartniczuk. Napisał, że wciąż realizowane jest jedno przedsięwzięcie Euro 2012: rozbudowa lotniska Gdynia-Kosakowo. W sprawozdaniu Bortniczuk wyjaśnił też, dlaczego musiał je przedstawić. Napisał, że obliguje go do tego interpretacja przepisów ustawy z 2007 roku, dokonana przez Rządowe Centrum Legislacji.

Rząd nawet nie uzasadnia pomysłu skasowania archaicznego przepisu, uznając, że jest to oczywiste

Rząd właśnie uznał, że dłużej nie ma to sensu. Trwają w nim prace nad szeroką nowelizacją ustawy o Radzie Ministrów i niektórych innych ustaw. Jednym z jej elementów ma być „zniesienie obowiązku przedstawiania przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej Radzie Ministrów i Sejmowi sprawozdania z realizacji przedsięwzięć Euro 2012”. Dlaczego w końcu przepis ma być skasowany? Rząd nie postanowił nawet tego uzasadnić.

Czytaj więcej

„Czerwone Diabły” warte miliardy. Jaka jest wartość klubów piłkarskich

Kamil Bortniczuk twierdzi, że usunięcie przepisu jest oczywiste, a gdy był ministrem sportu, obowiązek sprawozdawczy uważał za absurd. – Intencja przepisu była bardzo dobra, jednak powinien on obowiązywać do zakończenia imprezy. Jego pozostawianie w ustawie trudno tłumaczyć czymś innym niż przeoczeniem – komentuje.

Dodaje, że choć przygotowania do Euro 2012 od strony prawnej się kończą, Polska powinna „trwać w tym śnie” i „płynąć na fali” mistrzostw sprzed 12 lat, starając się o kolejne wielkie imprezy. – Moim marzeniem jest organizacja igrzysk olimpijskich w 2044 roku – mówi.

1 lipca 2012 na Stadionie Olimpijskim w Kijowie Hiszpania pokonała Włochy w finale mistrzostw Europy organizowanych przez Polskę i Ukrainę. Mecz sędziował Portugalczyk Pedro Proença, a wraz z jego ostatnim gwizdkiem turniej przeszedł do historii. Jednak tylko od strony sportowej, bo prawnej już nie. Obecnie, po ponad 12 latach, formalnie zakończyć chce go rząd Donalda Tuska.

Mimo upływu lat kolejni ministrowie sportu przedstawiają sprawozdania z realizacji przedsięwzięcia związanych z Euro 2012. Gabinet Tuska pracuje nad zmianą, w związku z którą nie trzeba będzie już tego robić.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Ryszard Petru o wolnej Wigilii: Łatwo się rzuca takie prezenty
Polityka
Kucharczyk: PiS nie ma idealnego kandydata na prezydenta. Powodem spory w partii
Polityka
Jacek Sasin: Jest czterech kandydatów na kandydata PiS na prezydenta
Polityka
Były szef ABW ma być doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta? Czarnek i Nawrocki o „pedagogice wstydu”