Donald Tusk poinformował w poniedziałek o wycofaniu kontrasygnaty spod decyzji prezydenta o wyznaczeniu Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Wcześniej decyzja ta została zaskarżona przez dwóch sędziów Izby Cywilnej SN do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Michał Wójcik o wycofaniu się Donalda Tuska z kontrasygnaty: Sytuacja kuriozalna
Michał Wójcik, pytany o tę sprawę stwierdził, że "premier po prostu się ośmieszył taką decyzją". - I zapędził się w kozi róg - dodał. - Konstytucja tego nie przewiduje - mówił o wycofaniu się Tuska z kontrasygnaty.
- Decyzja (podjęta przez prezydenta i kontrasygnowana przez Tuska – red.) jest ważna, bo to, co zdecydował pan prezydent, a do czego kontrasygnatę dał pan premier, stało się ważne. Za to, co zrobił pan premier, zapewne w przyszłości będzie odpowiedzialność z art. 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenie uprawnień - stwierdził też.
Czytaj więcej
Donald Tusk wycofał kontrasygnatę w kwestii wyznaczenia neosędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. I wszystko wróciło na swoje miejsce. Ale to nie musi być dobra wiadomość dla praworządności w Polsce.
- Sytuacja jest kuriozalna – najpierw (Tusk) mówił o błędzie, a teraz próbuje się wycofać - zauważył Wójcik. - Decyzja została podjęta, nie ma wątpliwości. - dodał. - To co premier zamierza zrobić nie będzie miało oparcia w porządku prawnym. Co zostało ogłoszone stało się faktem. To jest sytuacja zero-jedynkowa - podsumował.