Michał Kolanko: Sprawa aborcji dzieli koalicję. Przyznaje to nawet Donald Tusk

Ruszyło posiedzenie Sejmu, ostatnie przed długimi sejmowymi wakacjami. Ale przyszłość projektów dotyczących aborcji nie jest jasna dla całej koalicji. Tusk przyznaje, że z większością dla liberalizacji zasad przeprowadzania aborcji jest problem.

Publikacja: 25.07.2024 04:30

Donald Tusk na sali sejmowej

Donald Tusk na sali sejmowej

Foto: PAP/Paweł Supernak

Demonstracje przed Sejmem, pytania o przyszłość koalicji, dymisje w rządzie i deklaracje premiera Donalda Tuska – to wszystko efekt głosowania, w którym projekt Lewicy dekryminalizujący aborcję nie zdobył większości w Sejmie. We wtorek, tuż po posiedzeniu rządu, premier – po pytaniu dziennikarki „Bloomberga” Natalii Ojewskiej – przyznał po raz pierwszy od głosowania, że w tej chwili koalicja, a przede wszystkim on sam, zawiodła w tej sprawie. Jasnej ścieżki do przodu jednak nie ma. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Krzykiem i przekleństwami prawa aborcyjnego się nie zmieni

Tusk: Nie ma większości 

Premier Tusk przyznał wprost, że w tej kadencji Sejmu większości do liberalizacji zasad dostępu do aborcji nie ma. – Okazało się iluzją, że zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego stanowią większość w tym Sejmie. Nie, stanowimy mniejszość w tym Sejmie. PiS, Konfederacja, większość PSL-u to jest dzisiaj większość w tym Sejmie. Dlatego ustawowo trudno tutaj rzeczywiście doprowadzić do jakichś zmian – mówił w trakcie konferencji prasowej. To było jeszcze przed zaplanowanym na wtorek protestem przed Sejmem, w którym wzięły udział zwolenniczki zmiany przepisów dopuszczających aborcję, z Martą Lempart na czele. 

Czytaj więcej

Donald Tusk przegrywa w sprawie aborcji, To komplikuje plany koalicji

Tusk w trakcie konferencji zapowiedział – i to jest nowa informacja – że w przyszłym tygodniu pojawią się pierwsze działania rządu poza ustawami, które mają zmienić sytuację kobiet. – W poniedziałek pojawią się nowe wytyczne dla prokuratury dotyczące ścigania – podkreślił premier, w kontekście działań prokuratury. 

Jednak w Sejmie – zarówno w kuluarach, jak i w oficjalnych wypowiedziach po stronie PSL, którego politycy w większości zagłosowali przeciwko ustawie dekryminalizującej aborcję – nie ma przekonania, że przynajmniej do wyborów prezydenckich sprawa zostanie rozwiązana. Politycy PSL wręcz wzmacniają swoje stanowisko, a aborcja jest sprawą, na której budują swoją tożsamość w ramach koalicji. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał wręcz, że koalicja powinna teraz skupić się na innych kwestiach, np. na gospodarce. – Rozpad koalicji jest mniej kosztowny niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję – przyznał we wtorek w Polsat News lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. 

Czytaj więcej

Kosiniak-Kamysz o rozpadzie koalicji: Mniej kosztowny niż utrata wyborców

Nie ma apetytu na referendum 

Politycy Trzeciej Drogi wskazują, że rozwiązaniem w sprawie aborcji byłoby przyjęcie przez Sejm ustawy, która przywracałaby stan sprzed decyzji TK z jesieni 2020 roku. Ale sam Donald Tusk w trakcie wspomnianej wcześniej konferencji zasugerował, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Politycy koalicji tymczasem – jak Szymon Hołownia – mówią o konieczności lepszej koordynacji prac samej koalicji w czasie, gdy nie ma kampanii wyborczych, poprzez spotkania „operacyjnego ciała”, które będzie zbierało się co tydzień i koordynowało dalsze prace.  

Trzecia Droga po głosowaniu w sprawie aborcji wraca też ponownie do pomysłu referendum w sprawie aborcji. Ale nie wygląda na to, by ta propozycja zyskała uznanie Lewicy, jak i Koalicji Obywatelskiej. Przed koalicją kilka tygodni namysłu (aż do powrotu Sejmu we wrześniu) nad sprawą, która dzieli i podzieliła ugrupowania tworzące koalicję rządzącą. Zdaniem większości naszych rozmówców kolejny przełom w całej sprawie może nastąpić dopiero po wyborach prezydenckich – jeśli wygra kandydat samej koalicji.  

Demonstracje przed Sejmem, pytania o przyszłość koalicji, dymisje w rządzie i deklaracje premiera Donalda Tuska – to wszystko efekt głosowania, w którym projekt Lewicy dekryminalizujący aborcję nie zdobył większości w Sejmie. We wtorek, tuż po posiedzeniu rządu, premier – po pytaniu dziennikarki „Bloomberga” Natalii Ojewskiej – przyznał po raz pierwszy od głosowania, że w tej chwili koalicja, a przede wszystkim on sam, zawiodła w tej sprawie. Jasnej ścieżki do przodu jednak nie ma. 

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Patryk Jaki o zapowiedzi Tuska ws. sedziów: Co to w ogóle jest? To przestępstwo
Polityka
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jak ministrowie z PiS? Ostra reakcja premiera
Polityka
Hołownia kandydatem na prezydenta całej koalicji? "Nie wszystkie funkcje dla jednej partii"
Polityka
PiS chce zakazać "kłamstwa wołyńskiego". "Zakaz gloryfikowania Bandery w Polsce"
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
Nowy sondaż: PiS prawie dogoniło Koalicję Obywatelską. W miesiąc stopniała niemal cała przewaga
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki