Kary za głosowanie ws. aborcji. Posłowie zawieszeni, wiceminister straci posadę

Trzech posłów Koalicji Obywatelskiej nie wzięło udziału w głosowaniu nad ustawą o depenalizacji aborcji. W rezultacie wniosek przepadł. Szef Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje.

Publikacja: 12.07.2024 17:05

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: PAP/Rafał Guz

rbi

W głosowaniu nie wzięło udział pięciu posłów koalicji rządowej. Nie głosowało trzech posłów KO (Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki) oraz dwoje posłów Polski 2050 (Agnieszka Buczyńska, Paweł Zalewski). O ukaranie posłów, którzy w trakcie głosowania złamali dyscyplinę partyjną wnioskował do Donalda Tuska szef klubu KO Zbigniew Konwiński.

Głosowawanie w sprawie aborcji nie było zwykłym głosowaniem

„To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu - jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)” – napisał Tusk na platformie X.

Roman Giertych odniósł się do swojej postawy na Twitterze/X. "Wiele moich poglądów ewoluowało, ale nie jestem Moniką Pawłowską a rebours. Dzisiaj ze względu na szacunek do poglądów jednak zdecydowanej większości wyborców KO oraz do dyscypliny klubowej postanowiłem nie brać udziału w głosowaniu nad projektem Lewicy" - napisał mecenas.

Również na Twitterze/X wypowiedział się poseł Waldemar Sługocki. „Moja nieobecność w Sejmie spowodowana jest podróżą służbową do USA, zaplanowaną kilka miesięcy temu. Wielokrotnie w swych wypowiedziach podkreślałem potrzebę depenalizacji aborcji. Jestem przekonany, że projekt wróci do Sejmu i uzyska większość” – napisał.

Tomasz Trela przewidział złamanie dyscypliny klubowej

Takie rozwiązanie przewidywał w rozmowie z „Rz” Tomasz Trela, wiceszef klubu parlamentarnego Lewicy. – Do przegłosowania każdej rzeczy w Sejmie potrzeba 231 głosów – przypomniał. – Wolałbym mieć więcej, najlepiej 276, żeby móc odrzucić weto prezydenckie. I niech w tym gronie będzie Giertych, który w sprawach fundamentalnych dla mnie wstrzyma się, albo zatnie w toalecie – dodał.

Czytaj więcej

Tomasz Trela: Roman Giertych może zaciąć się w toalecie. Dlatego powinniśmy grać na więcej, niż 231 mandatów

Podkreślił, że tak może być teoretycznie. – My nie powinniśmy grać na 231 mandatów, tylko na zdecydowanie więcej, bo takich Giertychów może być więcej. Słyszę, co mówią Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Twierdzą, że w kwestii dostępności aborcji każdy z ich polityków będzie głosował zgodnie ze swoim sumieniem. Moje sumienie podpowiada mi, co myśli ich sumienie, czyli że oni są przeciwni tym postulatom, o których mówi dzisiaj Lewica – powiedział.

W głosowaniu nie wzięło udział pięciu posłów koalicji rządowej. Nie głosowało trzech posłów KO (Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki) oraz dwoje posłów Polski 2050 (Agnieszka Buczyńska, Paweł Zalewski). O ukaranie posłów, którzy w trakcie głosowania złamali dyscyplinę partyjną wnioskował do Donalda Tuska szef klubu KO Zbigniew Konwiński.

Głosowawanie w sprawie aborcji nie było zwykłym głosowaniem

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów
Polityka
Wraca temat CPK. W środę złożenie podpisów pod ustawą
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Polityka
Debiut Grzegorza Brauna w PE. Europosłowi Konfederacji szybko wyłączono mikrofon