Po zamachu w podmoskiewskim Crocus City Hall, w którym zginęły 144 osoby, w Rosji nie ustaje dyskusja na temat przywrócenia kary śmierci. Pierwszy opowiedział się za tym zastępca Putina w Radzie Bezpieczeństwa i były prezydent Dmitrij Miedwiediew. Szef frakcji rządzącej Jednej Rosji Władimir Wasiliew zapowiadał z kolei, że zajmie się tym niższa izba rosyjskiego parlamentu. Za zniesieniem wprowadzonego jeszcze w 1997 r. moratorium opowiedział się też szereg innych rosyjskich polityków i urzędników. Sprawa nie jest jednak prosta.
W Rosji trzeba by zmienić konstytucję
By skazać terrorystów (aresztowano jedenaście osób, w tym czterech bezpośrednich sprawców) na karę śmierci, w Rosji trzeba by zmienić konstytucję, która uniemożliwia stosowanie prawa wstecz. Nawet gdyby ustawę zasadniczą zlekceważono (co w państwie Putina nie byłoby czymś nadzwyczajnym), w świetle rosyjskiego kodeksu karnego skazany na karę śmierci ma prawo do sądu przysięgłych. A to znacznie wydłużyłoby i skomplikowałoby cały proces. Poza tym podejrzani (których w Rosji de facto już uznano za winnych) mieliby znacznie większe możliwości obrony. A gdyby któryś z nich nagle stwierdził, że nie ma z zamachem nic wspólnego i że przez tortury (których nie ukrywały służby rosyjskie) złożył obarczające siebie zeznania?
W świetle rosyjskiego kodeksu karnego skazany na karę śmierci ma prawo do sądu przysięgłych. A to znacznie wydłużyłoby i skomplikowałoby cały proces.
Czołowa działaczka partii Putina i deputowana Dumy Maria Butina (skazana w USA za szpiegostwo i deportowana do Rosji w 2019 r.) zaproponowała inne rozwiązanie. W rozmowie z białoruską rządową stacją Biełaruś 1 stwierdziła, że zamachowców można przekazać do Mińska. – Jestem dobrze poinformowana o waszym prawie, w tym również o karze śmierci, która jest wykonywana. Jest stosowana w przypadku zabójstwa co najmniej dwóch osób. A macie takie samo prawo do sądu nad tymi ludźmi, co i Federacja Rosyjska – mówiła w rozmowie z białoruskimi propagandystami. Co więcej, stwierdziła, że odpowiednie rozmowy już trwają pomiędzy „kompetentnymi organami”.
Łukaszenko może domagać się ekstradycji sprawców
W zamachu pod Moskwą zginęło dwóch obywateli Białorusi, co teoretycznie daje Aleksandrowi Łukaszence prawo do domagania się ekstradycji sprawców. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że w Mińsku zostaliby skazani na karę śmierci. Białoruś jest jedynym państwem w Europie, które wydaje takie wyroki, skazanego zabija się strzałem w tył głowy.