Zbliża się najważniejsze orędzie Władimira Putina

W rocznicę agresji na Ukrainę gospodarz Kremla chcę wypełnić stadion i wskazać rodakom ich dalszą przyszłość.

Publikacja: 13.02.2023 03:00

24 lutego 2022 roku Rosjanie z ekranu telewizora dowiedzieli się o wysłaniu swoich wojsk na Ukrainę

24 lutego 2022 roku Rosjanie z ekranu telewizora dowiedzieli się o wysłaniu swoich wojsk na Ukrainę

Foto: AFP

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że prezydent Rosji wygłosi orędzie w Gostinym Dworze (stary Dwór Kupiecki) w Moskwie 21 lutego. Zbiorą się tam członkowie rządu, deputowani Dumy i Rady Federacji. W tym roku, jak zdradził Pieskow, pojawią się też uczestnicy „specjalnej operacji wojskowej”, czyli trwającej od roku agresji na Ukrainie. Treść przemówienia trzymana jest w tajemnicy, zapowiedziano jedynie, że Władimir Putin będzie mówił o „bieżącej sytuacji, gospodarce i sprawach socjalnych”.

500 rubli za obecność

Data orędzia nie jest przypadkowa. 21 lutego 2022 roku Putin najpierw zwołał Radę Bezpieczeństwa i kilka godzin później uznał niepodległość samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej. A już 24 lutego ogłosił rozpoczęcie „operacji” nad Dnieprem. Od tamtej pory Rosja straciła niemal połowę zajętych na początku inwazji terytoriów. Rosjanie musieli m.in. opuścić obwód charkowski i wycofać się z Chersonia, jedynego miasta obwodowego zdobytego na początku agresji. Obecnie siły rosyjskie okupują już zaledwie 17 proc. obszaru Ukrainy (wraz z anektowanym Krymem). Cena tej terytorialnej ekspansji jest olbrzymia – niemal 200 tys. zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy. Takie liczby niedawno podawał „New York Times”, powołując się na informacje władz USA i innych państw Zachodu. Prawdopodobnie przez serię porażek na froncie wojny Putin przekładał swoje coroczne orędzie, po raz ostatni przed połączonymi izbami parlamentu wygłaszał go jeszcze w kwietniu 2021 roku. Co nowego powie Rosjanom?

Czytaj więcej

Putin, w przededniu rocznicy inwazji na Ukrainę, wygłosi orędzie do parlamentu

– Tego nikt dzisiaj nie zdradzi. Wszystkie szczegóły dotyczące treści są niejawne. Myślę, że z orędziem zwlekano dlatego, że Putin nie mógł dokonać ostatecznego wyboru. Albo ruszamy pod hasłem „wszystko dla frontu, wszystko dla zwycięstwa”, albo pozwalamy reszcie Rosjan żyć dotychczasowym życiem. Nie wiem, jakiego ostatecznie wyboru dokonano – mówi „Rzeczpospolitej” Siergiej Markow, rosyjski politolog związany z Kremlem. Tłumaczy, że pierwsza opcja zakłada „mobilizację społeczeństwa i gospodarki”.

Następnego dnia po orędziu, 22 lutego, Putin ma przemówić już podczas koncertu na moskiewskim stadionie Łużniki. Niezależne rosyjskie media informują, że władze domagają się wysokiej frekwencji i wypełnienia stadionu (może pomieścić ponad 70 tys. ludzi). Na moskiewskich forach, zajmujących się rekrutacją statystów na plany filmowe, już rozpoczęła się agitacja. Z ogłoszeń wynika, że każdy za obecność otrzyma 500 rubli (równowartość 30 złotych).

– Oczekiwali całkowitego zwycięstwa w ciągu zaledwie kilku tygodni. I teraz, rok później, oni nie tylko walczą, ale i są w opłakanym stanie. Musi w jakiś sposób wytłumaczyć własnemu narodowi ten żałosny wynik. Wiemy, że Rosjanie lubią rocznice i je świętują. Dlatego pierwsza rocznica jego wielkiej ofensywy to spory polityczny problem dla Putina – komentował w rozmowie z ukraińską stacją TSN były amerykański ambasador w Kijowie John E. Herbst, który obecnie stoi na czele Eurazja Centrum w Atlantic Council. – Szuka jakiegoś sposobu na to, by poradzić sobie z tą rocznicą. Oczekujemy jakiejś rosyjskiej ofensywy wokół tej daty, ale nie oczekuję prawdziwego, skutecznego natarcia – dodał.

W Kijowie zapewniają, że są gotowi do natarcia Rosjan, którzy w ostatnich miesiącach mieli zmobilizować kilkaset tysięcy ludzi. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ostatnio wskazywał na główne kierunki potencjalnej ofensywy Rosjan. Oprócz obwodów donieckiego i ługańskiego, do których całkowitego zajęcia dąży Kreml, w Kijowie spodziewają się też uderzenia z południa. Niepokojąco też brzmią doniesienia o planowanym przez Kreml „przejęciu Mołdawii”. Informacje wywiadowcze na ten temat przekazał ostatnio władzom w Kiszyniowie prezydent Wołodymyr Zełenski.

Pieniądze się znajdą

Wszystko wskazuje na to, że Moskwa ponosi olbrzymie wydatki finansowe, przygotowując się do kolejnego wielkiego uderzenia nad Dnieprem. Z danych rosyjskiego resortu finansów wynika, że deficyt budżetowy w styczniu (w porównaniu ze styczniem 2022 roku) wyniósł rekordowe 1,8 biliona rubli (równowartość 111 mld złotych). Tymczasem niezależni ekonomiści prognozują, że w najbliższym czasie Putinowi nie zabraknie pieniędzy na wojnę. – Deficyt budżetu będzie o wiele większy, niż zakładał rząd. Myślę, że w tym roku wyniesie co najmniej 4–4,5 proc. PKB. Dochody z eksportu ropy i gazu spadną co najmniej dwukrotnie z 11,5 do ok. 6,5 biliona rubli (ok. 400 mld złotych – red.). Powstanie duża dziura – mówi „Rzeczpospolitej” Władisław Inoziemcem, czołowy niezależny rosyjski ekonomista. – Myślę, że rząd znajdzie jednak środki, by ją zatkać. Mogą m.in. wykorzystywać Fundusz Narodowego Dobrobytu, dokonywać operacji na rynku walutowym i emisji poprzez Bank Centralny Rosji. Uzupełnią braki w budżecie ze źródeł wewnętrznych bez większych problemów. Co będzie dalej? Zapewne będzie rosła inflacja, ale jej efekty odczujemy dopiero w drugiej połowie przyszłego roku – twierdzi.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że prezydent Rosji wygłosi orędzie w Gostinym Dworze (stary Dwór Kupiecki) w Moskwie 21 lutego. Zbiorą się tam członkowie rządu, deputowani Dumy i Rady Federacji. W tym roku, jak zdradził Pieskow, pojawią się też uczestnicy „specjalnej operacji wojskowej”, czyli trwającej od roku agresji na Ukrainie. Treść przemówienia trzymana jest w tajemnicy, zapowiedziano jedynie, że Władimir Putin będzie mówił o „bieżącej sytuacji, gospodarce i sprawach socjalnych”.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta