Rzecznik prasowy senatora Bena Sasse z Nebraski został zatrudniony na stanowisko dyrektora ds. komunikacji w Advancing American Freedom, organizacji, która postrzegana jest jako zaczątki sztabu wyborczego byłego wiceprezydenta. Podobno w kolejce do zatrudnienia są następne osoby do działu komunikacji oraz zbierania funduszy. Dołączą do ponad 20 osób już pracujących dla Pence’a.
Lepsi kandydaci
Budowanie zespołu ekspertów, który może stać się sztabem wyborczym, to niejedyne kroki ku potencjalnemu startowi w kampanii wyborczej. Niedawno Pence opublikował wspomnienia w formie książkowej, organizuje spotkania dla poważnych sponsorów politycznych, a ostatni rok były wiceprezydent spędził, jeżdżąc po kraju i wspomagając na szlakach wyborczych innych kandydatów republikańskich, startujących w wyborach połówkowych. Między innymi bywał w Iowa i New Hampshire – stanach kluczowych w każdych wyborach prezydenckich. Pence ma kontynuować podróże po kraju, ma też w planach wizyty w ewangelickich megakościołach, denominacji, do której sam należy.
Czytaj więcej
W przeszłości razem rządzili Stanami Zjednoczonymi. Teraz były wiceprezydent Mike Pence zasugerował, że może nie udzielić poparcia Donaldowi Trumpowi, jeśli były prezydent wystartuje w następnych wyborach.
Jeżeli rzeczywiście wystartuje to w prawyborach, Mike Pence będzie musiał stawić czoła swojemu byłemu szefowi Donaldowi Trumpowi, który w tym miesiącu ogłosił początek swojej kampanii. Od dawna Pence dystansuje się od Trumpa, licząc na głosy republikanów odwracających się od byłego prezydenta będącego przedmiotem kilku śledztw i skandali. Publicznie nawet mówi, że w 2024 r. republikanie w prawyborach będą mieli „lepszych kandydatów” niż Trump. – Republikanie muszą być partią, która szanuje przysięgę na konstytucję – powiedział w ubiegłym tygodniu na konferencji Żydowskiej Koalicji Republikańskiej w Las Vegas, nawiązując do swojej decyzji przeciwstawienia się naciskom Trumpa, który chciał, aby wiceprezydent odmówił zatwierdzenia wyników wyborów prezydenckich w 2020 r.
Wydarzenia 6 stycznia
W ostatnim tygodniu Mike Pence oznajmił, że rozważa zeznawanie w śledztwie kryminalnym prowadzonym przez Departament Sprawiedliwości w sprawie ataku na Kapitol zorganizowanego przez zwolenników Donalda Trumpa 6 stycznia. To bardzo poważny krok przeciwko byłemu prezydentowi. Departament Sprawiedliwości chce przesłuchać Pence’a jako świadka, który może opowiedzieć o wysiłkach Trumpa pozostania u władzy za wszelką cenę. Wcześniej Pence przyznał publicznie, że przed 6 stycznia i w dniu szturmu na Kapitol retoryka Trumpa była „nieodpowiedzialna”, a jego postępowanie „stworzyło zagrożenie dla członków rodziny Pence’a i wszystkich ustawodawców zgromadzonych w tym dniu na Kapitolu”.