Czwartkowa próba rakietowa Korei Północnej doprowadziła do ogłoszenia alarmu rakietowego dla mieszkańców środkowej i północnej Japonii. Jednak, choć Tokio pierwotnie twierdziło, że jedna z rakiet przeleciała nad Japonią, później wycofało się z tego oświadczając, że ocena sytuacji władz Japonii była niewłaściwa.
Czytaj więcej
Północnokoreański dyktator pilnie przygląda się próbom nuklearnego zastraszania Zachodu przez Rosję. Jeśli Putinowi się powiedzie, i on pójdzie tą drogą.
Powodem błędnej oceny sytuacji było prawdopodobnie rozpadnięcie się w locie północnokoreańskiej rakiety międzykontynentalnej (ICBM), która nagle zniknęła z japońskich radarów nad Morzem Japońskim. Pierwotnie władze Japonii, obserwując trajektorię rakiety, twierdziły, że przeleciała ona nad Japonią, ale obecnie uważa się, że próba rakiety zakończyła się niepowodzeniem. Południowokoreańscy urzędnicy, cytowani przez agencję Yonhap, mówią o nieudanej próbie rakiety międzykontynentalnej, nie rozwijając tego tematu. Rzecznik resortu obrony Korei Południowej odmawia komentarza w tej sprawie.
Japoński minister obrony, Yasukazu Hamada przyznaje, że japońska armia straciła rakietę z radarów nad Morzem Japońskim.