To trzecie podejście. Dwa terminy w czerwcu przepadły z powodu choroby uczestników. W ten czwartek lokalny oddział SPD w Hanowerze w końcu zaczął rozpatrywać wnioski o wydalenie byłego kanclerza Gerharda Schroedera z partii - relacjonuje "Deutsche Welle".
Jak powiedział DW Christoph Matterne, szef oddziału SPD w Hanowerze, komisja arbitrażowa otrzymała 17 wniosków z różnych lokalnych organizacji partyjnych SPD. On sam nie spodziewa się decyzji w tym tygodniu. Komisja ma na podjęcie decyzji trzy tygodnie.
W ten sposób uwaga opinii publicznej znów skupia się na skomplikowanych od lat relacjach między SPD a jej byłym przewodniczącym (1999-2004) i kanclerzem (1998-2005).
Schroeder, który przyjaźni się z Władimirem Putinem od kiedy był kanclerzem, od dawna jest krytykowany za swoje zaangażowanie w rosyjskich koncernach państwowych. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę z 24 lutego szybko zgłosiły się cztery lokalne organizacje SPD, które zażądały wydalenia 78-letniego dziś Schroedera z partii. Potem dołączyły kolejne.
„Poważne szkody” dla partii?
W jaki jednak sposób można w ogóle kogoś wyrzucić z partii? Przeszkody, które trzeba przy tym pokonać, są wysokie. Niemiecka konstytucja stanowi, że „porządek wewnętrzny” w partii musi „odpowiadać zasadom demokracji”. Reguluje to przyjęta po raz pierwszy w 1967 roku ustawa o partiach politycznych, bardzo znacząca z punktu widzenia prawa konstytucyjnego.