13 listopada "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że w czasie marcowej rozmowy Marek Ch., wówczas szef KNF, zasugerował Leszkowi Czarneckiemu, właścicielowi Getin Banku i Idea Banku, zatrudnienie wskazanego przez siebie prawnika, co miało zapewnić Czarneckiemu przychylność KNF w czasie restrukturyzacji. Według Czarneckiego szef KNF miał zasugerować, by wynagrodzenie dla prawnika wyniosło 40 mln złotych. Czarnecki rozmowę nagrał a 8 listopada poinformował prokuraturę o całej sprawie. Po ponad dwóch tygodniach Ch. usłyszał zarzuty korupcyjne i został aresztowany.
Teraz Giertych wyjaśnia dlaczego "Marek Ch. nie został ochroniony przez prokuraturę, która od trzech lat nie wszczęła żadnej poważnej sprawy przeciwko ludziom obozu władzy". "Podam też kilka informacji niezbędnych do zrozumienia tego, co powiedział Marek Chrzanowski o planie przejęcia banków Leszka Czarneckiego" - dodaje Giertych.
Były wicepremier tłumaczy następnie, że Getin Noble Bank posiada ok. 50 mld zł depozytów, "od zawsze przynosił zysk i spełniał wszystkie kryteria kapitałowe (kryteria kapitałowe to wymóg posiadania odpowiedniej kwoty własnych pieniędzy akcjonariuszy, w stosunku do udzielonych kredytów)".
"W roku 2017 Minister Finansów Mateusz Morawiecki wprowadził rozporządzenie, które radykalnie zmieniło sytuację GNB. Skutkiem tego rozporządzenia był obowiązek dopłaty kapitału przez akcjonariuszy na kwotę ok. 900 milionów złotych. Rozporządzenie dotyczyło wszystkich banków, ale jego skutki były największe dla GNB, gdyż miał on dużo kredytów udzielonych w walutach obcych. Rozporządzenie wprowadza wymogi kapitałowe trzykrotnie wyższe niż średnia UE!" - podkreśla Giertych. Wicepremier dodaje, że "przed wydaniem rozporządzenia zarówno MF (Ministerstwo Finansów), jak i KNF przygotowały symulacje, która wskazywała, że to rozporządzenie uderzy przede wszystkim w GNB".
"Tego samego roku KNF wprowadziła dodatkowe wymogi kapitałowe. Znowu wymogi te uderzyły przede wszystkim w GNB. Skutkiem tych dwóch działań było to, że GNB został poddany procedurze naprawczej (mimo, że konieczność „naprawy” wynikała przede wszystkim z działań Państwa)" - zaznacza Giertych.