Tajemnica policyjnych wpisów w portalu X. Kto z konta KGP pisał do Krzysztofa Brejzy?

Byłe kierownictwo policji osobiście odpowiadało za tweety, atakujące m.in. ówczesnego polityka opozycji – wynika z naszych informacji.

Publikacja: 30.01.2024 15:48

Nowe kierownictwo policji wskazuje, że za obsługę mediów społecznościowych odpowiadał Mariusz Ciarka

Nowe kierownictwo policji wskazuje, że za obsługę mediów społecznościowych odpowiadał Mariusz Ciarka, b. rzecznik tej formacji.

Foto: rp.pl

W połowie grudnia 2022 roku gmachem Komendy Głównej Policji wstrząsnął wybuch. Eksplodował granatnik, który komendant główny Jarosław Szymczyk dostał podczas wizyty w Ukrainie. Już kilka dni później garść faktów na temat wybuchu opublikował na Twitterze (obecnym portalu X) ówczesny senator, a dziś europoseł KO Krzysztof Brejza. Napisał m.in., że „granatnik RGW–90 HH” został przewieziony w bagażniku samochodu przed granicę, w związku z czym „Straż Graniczna wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy za pozwolenie przemytu”.

Brejza przede wszystkim zaznaczył, że granatnik miał „pełne oznaczenia bojowe”, co zadawałoby kłam twierdzeniom komendanta głównego, który przekonywał, iż według jego informacji był to sprzęt pobawiony wartości użytkowej.

Policja ukrywała autora wpisów

I od razu polityk dostał ripostę. „Pana wpisy to kłamstwa i oszczerstwa bez żadnego pokrycia w faktach i dalekie od prawdy – kwalifikujące się na proces o zniesławienie. Właściwie nic z tego co Pan napisał nie jest prawdą” – oświadczył oficjalny profil polskiej policji.

Czytaj więcej

Major SOP jeździł samochodem bez prawa jazdy. Wpadł przez kolizję

Żadnego procesu za zniesławienie nie było, a Brejza nie wycofał się ze swoich twierdzeń. Co więcej, kilka miesięcy później opublikował fotografie, wykonane wkrótce po eksplozji. – Są to zdjęcia, które nie miały ujrzeć światła dziennego – oświadczył.

Dużo trudniej szło mu ustalenie, kto był autorem wpisu z profilu policji, w którym grożono mu procesem. W styczniu 2023 roku KGP odmówiła mu odpowiedzi na to pytanie, tłumacząc, że „policja zapewnia ochronę form i metod realizacji zadań, informacji oraz własnych obiektów i danych identyfikujących policjantów”.

Ministerstwo dyktowało policji tweety?

Brejza merytoryczną odpowiedź dostał dopiero teraz, już po dymisji Szymczyka. „Za obsługę profili Komendy Głównej Policji na platformach społecznościowych: Twitter, Facebook, Instagram, Tik Tok, Threads, odpowiedzialne jest Biuro Komunikacji Społecznej KGP, którego dyrektor insp. Mariusz Ciarka z dniem 4 stycznia 2024 r. został zwolniony z zajmowanego stanowiska” – napisała komenda główna.

Czytaj więcej

Prokurator miał trzymać akta w garażu i blokować sprawy związane z PiS

Czy oznacza to, że kontrowersyjny wpis zamieścił były rzecznik policji Mariusz Ciarka? On sam twierdzi, że nie. – Z tego, co kojarzę, w czasie, gdy zamieszczane były te wpisy, przebywałem na wolnym lub urlopie i nie przypominam sobie, kto mógł to robić i na czyje polecenie. To w zasadzie jest czynność techniczna, którą może wykonać pracownik biura – mówi.

Zaś z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że prawda jest bardziej złożona. – Proste wpisy informacyjne rzeczywiście zamieszczali pracownicy Biura Komunikacji Społecznej. Te poważniejsze, związane np. z polemiką z politykami, dokonywane były wprost na polecenie kierownictwa. Zdarzało się, że polecenie wydawał ktoś z kierownictwa MSWiA – mówi osoba znająca specyfikę pracy w komendzie głównej.

Burza po tekście „Rzeczpospolitej”

Oznacza to, że za wpisem z połowy października prawdopodobnie stało samo kierownictwo policji, co rzucałoby inne światło również na pozostałe kontrowersyjne posty z ostatnich lat. Np. w październiku ubiegłego roku Brejza napisał w serwisie X, że policja podsłuchiwała za pomocą Pegasusa znanego blogera, „osobistego wroga Zbigniewa Ziobry” (jego nazwiska nie podał). „W związku z tymi insynuacjami zobowiązani jesteśmy skierować zawiadomienie do prokuratury” – odpisał politykowi profil policji.

Zaś najgłośniejszy wpis z tego profilu został opublikowany w 2018 roku, jako odpowiedź na tweeta na koncie „Rzeczpospolitej”, w którym poinformowaliśmy o omyłkowej interwencji w domu dziennikarki radiowej Trójki Anny Rokicińskiej, którą skuto kajdankami na oczach dzieci. „Strasznie słabe. Ta dziennikarka podkręca i robi show, płacze” – napisał profil policji, dodając, że w jej domu „był podobno taki bałagan jak na melinie”, co mogło uśpić czujność policjantów.

Czytaj więcej

Policja przez pomyłkę w domu dziennikarki Trójki. Skandal po komentarzu na Twitterze

Wpis po kilkunastu minutach usunięto.

W połowie grudnia 2022 roku gmachem Komendy Głównej Policji wstrząsnął wybuch. Eksplodował granatnik, który komendant główny Jarosław Szymczyk dostał podczas wizyty w Ukrainie. Już kilka dni później garść faktów na temat wybuchu opublikował na Twitterze (obecnym portalu X) ówczesny senator, a dziś europoseł KO Krzysztof Brejza. Napisał m.in., że „granatnik RGW–90 HH” został przewieziony w bagażniku samochodu przed granicę, w związku z czym „Straż Graniczna wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy za pozwolenie przemytu”.

Pozostało 90% artykułu
Policja
Rząd chce walczyć z piratami na drogach. Czy zaostrzenie przepisów coś zmieni?
Policja
KGP bada wypadek na ćwiczeniach w tłumieniu zamieszek
Policja
Pospieszyli się z zarzutami dla Szymczyka za granatnik?
Policja
Policjant szybciej awansuje. Rząd chce uatrakcyjnić służbę?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Policja
Zablokowany prom w Świnoujściu. Na pokładzie pojawił się mężczyzna z nożem