Według "GW", Jerzy Ziarkiewicz to zaufany człowiek byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, lidera Suwerennej Polski. Ziarkiewicz został szefem Prokuratury Okręgowej w Zamościu za kadencji Ziobry, zaś w 2018 r. stanął na czele Prokuratury Regionalnej w Lublinie, której podlegają jednostki z Lubelszczyzny oraz okręgów radomskiego i siedleckiego.
"Od kiedy Ziarkiewicz został najważniejszym prokuratorem na Lubelszczyźnie, to właśnie do Lublina zaczęły trafiać śledztwa nieprzychylne politykom Prawa i Sprawiedliwości" - pisze "Gazeta Wyborcza". Gazeta podała, iż według jej informatora "Ziarkiewicz przez pięć lat szefowania Prokuraturze Regionalnej w Lublinie ściągał do siebie dziesiątki śledztw". "Przewijali się w nich ludzie związani z PiS. Następnie przez lata z tymi sprawami nic się nie działo, a Ziarkiewicz tylko przedłużał bieg postępowań. Często w nieskończoność" - czytamy.
Czytaj więcej
Pan się obawia tego, co mógłbym powiedzieć, dlatego nie dopuszcza mnie pan do głosu - mówił przed komisją śledczą badającą sprawę tzw. wyborów kopertowych były wicepremier, Jacek Sasin, po tym jak przewodniczący Dariusz Joński nie pozwolił mu na swobodną wypowiedź.
Sprawy europosła PiS i brata komendanta głównego policji
W publikacji wskazano na "dwa głośne przykłady". Pierwszy to postępowanie dotyczące europosła PiS Ryszarda Czarneckiego w sprawie tzw. kilometrówek, czyli dojazdów na posiedzenia europarlamentu - prokuratura zajmuje się sprawą od ponad 3,5 roku. Drugi przykład to sprawa wyciągnięcia z aresztu brata byłego komendanta głównego policji. Zdaniem śledczych, Łukasz S. jest członkiem zorganizowanej grupy przestępczej oszukującej skarb państwa na tzw. karuzeli vatowskiej.
"GW" pisze, że po tym, jak mianowany został nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar (KO), w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie panuje "panika i nerwowa atmosfera". - Akta śledztw, gdzie przewijają się politycy PiS, są dziś pospiesznie wyciągane z zamrażarki i rozsyłane do podległych prokurator z poleceniem natychmiastowego wszczęcia postępowania. Wszystko, by zdążyć przed spodziewaną kontrolą nowych przełożonych - cytuje gazeta jednego ze śledczych.