Brzmi pięknie, ale przyniesie dużo pracy i skomplikuje rozliczenia. Tak eksperci mówią o kasowym podatku, czyli propozycji dla biznesu przedstawionej przez Koalicję Obywatelską w programie „100 konkretów na 100 dni”.
Przypomnijmy, że teraz przedsiębiorcy muszą płacić podatek od przychodu należnego. Czyli także wtedy, gdy nie dostali zapłaty od kontrahenta. Wystarczy, że wykonają usługę albo sprzedadzą towar. Ten obowiązek wpędził w finansowe tarapaty już niejedną firmę. Co proponuje Koalicja Obywatelska? „Płacenie podatku dochodowego dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury” – czytamy na liście jej postulatów.
Czytaj więcej
Najmniejsi przedsiębiorcy będą rozliczali się z fiskusem dopiero wtedy, gdy dostaną pieniądze od klienta. To postulat z pięciopunktowego programu dla biznesu przedstawionego przez Koalicję Obywatelską.
– Oznacza to, że przedsiębiorca rozliczy się z fiskusem dopiero wtedy, gdy dostanie pieniądze od kontrahenta. Przed zaksięgowaniem przychodu z faktury trzeba będzie więc sprawdzić, czy została opłacona – mówi Magdalena Michałowska ze Stowarzyszenia Współpracujących Biur Rachunkowych, właścicielka biura rachunkowego Meritum.
A co z kosztami? – Teraz przedsiębiorcy rozliczają je na podstawie faktury, nawet gdy za nią jeszcze nie zapłacili. Jeśli ma wejść kasowe rozliczenie przychodów, trzeba także konsekwentnie zastosować je do kosztów i uznać, że rozliczamy je dopiero po zapłacie – podkreśla Magdalena Michałowska.