Kataryna: Groźna nowa definicja. Przepis o gwałcie „bezobjawowym” będzie nadużywany

Monika Rosa: „Do tej pory prawo było ślepe na gwałty i molestowanie, wskazuje na to linia orzecznicza. Kobiety musiały udowadniać, że wystarczająco mocno się broniły przed sprawcą gwałtu. Seks bez zgody jest gwałtem”.

Publikacja: 28.06.2024 10:00

Kataryna: Groźna nowa definicja. Przepis o gwałcie „bezobjawowym” będzie nadużywany

Foto: AdobeStock

Regularnie powracający postulat zmiany prawnej definicji zgwałcenia ma wreszcie szansę znaleźć swój legislacyjny finał i do obecnego brzmienia przepisu „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem…” dodane zostanie „lub w inny sposób mimo braku jej zgody”. Podobno sama zmiana definicji gwałtu pozwoli dużo skuteczniej ścigać, bo to bez wątpienia ohydne przestępstwo. Śmiem twierdzić, że wątpię.

Czytaj więcej

Kataryna: Ludwika Wujec pokazała nam, czym jest prawdziwy patriotyzm

Ignacy Karpowicz zarzucił gwałt Kindze Dunin. A przecież miał kontrolę nad sytuacją

Jeśli, co niestety słusznie wytyka posłanka, wymiar sprawiedliwości jest dzisiaj zbyt łagodny dla gwałcicieli, to poszerzenie, a de facto po prostu rozmycie, definicji gwałtu tylko tę pobłażliwość uzasadni. Bo jeśli w jednym przepisie prawa mają się zmieścić tak zasadniczo odmienne czyny, jak gwałt z użyciem przemocy na bezbronnej ofierze z jednej strony i zwykły seks z kimś, kto co prawda nie miał wcale na to ochoty, ale tego nie zakomunikował, będzie to bardzo krzywdzące dla tych ofiar gwałtu, które naprawdę nie mogły nic zrobić, żeby się przed nim obronić.

Jeśli, co niestety słusznie wytyka posłanka, wymiar sprawiedliwości jest dzisiaj zbyt łagodny dla gwałcicieli, to poszerzenie, a de facto po prostu rozmycie, definicji gwałtu tylko tę pobłażliwość uzasadni. 

„Zaproponowała mi, żebym spał z nią w jej »małżeńskim« łóżku. Niezbyt mi się ten pomysł spodobał, ale bałem się, że jeśli odmówię, straci mną zainteresowanie, nie będę mógł jej lepiej poznać, być przy niej. Czułem się okropnie, ale jak każda ofiara trwałem w tej toksycznej relacji z wielu przyczyn. Ostatniej nocy, którą spędziliśmy wspólnie, najzwyczajniej mnie zgwałciła” – tak swoją relację z Kingą Dunin opisywał kiedyś pisarz Ignacy Karpowicz, gdy krytyczka, którą był zainteresowany (i której zwyczajnie potrzebował), przestała mu być przydatna.

Według nowych przepisów takie zachowanie Dunin byłoby gwałtem, choć Karpowicz przez cały czas miał kontrolę nad sytuacją, mógł wstać i wyjść, mógł nie wracać po każdym kolejnym podobno niechcianym seksie. W przyszłości jednak jego „krzywda” zostałaby prawnie zakwalifikowana tak samo, jak gwałt dokonany z użyciem przemocy na bezbronnej ofierze, która nigdy ani wyboru, ani kontroli nie miała. I to wydaje mi się bardzo krzywdzące prawdziwe ofiary, do których nie zaliczam osób, które jedynie nie umiały wyartykułować, że w zasadzie to wcale nie mają ochoty na seks.

Czytaj więcej

Kataryna: Komisja śledcza w sprawie Pegasusa nie miała szans w starciu z Jarosławem Kaczyńskim

Ryzyko nadużywania przepisu o gwałcie. Nowy straszak w trudnych sprawach rozwodowych

Niestety, ryzyko dalszego lekceważenia przestępstw zgwałcenia poprzez sprowadzenie ich do seksu z niewystarczająco asertywną osobą jest zbyt duże, żeby można je było w procesie legislacyjnym pominąć. Zwłaszcza jeśli równie poważne jest ryzyko nadużywania tego przepisu o gwałcie „bezobjawowym” w trudnych sprawach rozwodowych, w których już dzisiaj wszystkie chwyty są dozwolone, a dojdzie jeszcze ten straszak.

Regularnie powracający postulat zmiany prawnej definicji zgwałcenia ma wreszcie szansę znaleźć swój legislacyjny finał i do obecnego brzmienia przepisu „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem…” dodane zostanie „lub w inny sposób mimo braku jej zgody”. Podobno sama zmiana definicji gwałtu pozwoli dużo skuteczniej ścigać, bo to bez wątpienia ohydne przestępstwo. Śmiem twierdzić, że wątpię.

Ignacy Karpowicz zarzucił gwałt Kindze Dunin. A przecież miał kontrolę nad sytuacją

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku