We wtorek 17 października wieczorem eksplozja wstrząsnęła szpitalem Al-Ahli prowadzonym przez Kościół anglikański w mieście Gaza. Samochody płonące na parkingu oświetliły sceny śmierci i paniki wśród uchodźców palestyńskich stłoczonych na trawnikach i w kaplicy jedynego w mieście szpitala prowadzonego przez chrześcijan. Setki ludzi schroniły się na terenie placówki z powodu trwających od tygodnia izraelskich nalotów, które obracają w perzynę całe kwartały domów miasta pozbawionego mediów i czekającego na nieuchronną bitwę między ufortyfikowanymi członkami palestyńskich milicji a nadchodzącymi żołnierzami armii izraelskiej.
Czytaj więcej
Jak integrować? To najważniejsze pytanie. I odpowiedź na nie trzeba formułować na wielu forach. Bez wątpienia tu, nad Wisłą. Ale również w Brukseli.
Jeszcze dłuższe rachunki krzywd
Już pierwsze informacje o 200–300 ofiarach były dramatyczne, nawet jak na warunki trwającej od tygodnia wojny między Izraelem a Strefą Gazy. Z czasem liczba ta wzrosła do 500, by po kilku godzinach przekroczyć 800. W świat poszły informacje o kolejnej masakrze w spływającym krwią regionie. Media na całym świecie natychmiast poinformowały o izraelskim bombardowaniu szpitala, co jest sprzeczne z prawem wojennym.
W Ankarze prezydent Tayyip Recep Erdogan mówił nawet o pozbawionych człowieczeństwa Izraelczykach, na co państwo żydowskie wezwało swoich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Turcji. Tysiące wzburzonych demonstrantów wyszły na ulice stolic Jordanii, Libanu, Jemenu. Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jako winnych wskazał Amerykanów krwawo dążących do światowej dominacji. Eksperci w zachodnich telewizjach zaczęli mówić o konsekwencjach dla Izraela i głębokim oburzeniu.
Równocześnie armia izraelska najpierw opublikowała oświadczenie, w którym winą za ostrzał szpitala obarczyła Palestyński Dżihad, skrajną organizację islamistyczną działającą między innymi w Strefie Gazy i regularnie ostrzeliwującą rakietami państwo żydowskie. Na szpital miała spaść wadliwa rakieta wystrzelona w kierunku Izraela. Służby państwa żydowskiego ujawniły także dodatkowe zdjęcia, a nawet podsłuchaną rozmowę miedzy dwoma członkami Hamasu, potwierdzające tę teorię.