Pierwszym z nich jest motto tej opowieści spod znaku realizmu magicznego: „Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, z kim chciałbyś się spotkać?”. Rzecz dzieje się współcześnie w podziemnej kawiarni, z bogatą, ponad 140-letnią historią. Przez ten czas jej wnętrze nie zmieniło się nic: nie ma okien, za to na ścianach wiszą trzy ścienne zegary pokazujące różne godziny. Lokal jest kameralny, ale jego sława niesie się od lat „z powodu legendy miejskiej, według której była w stanie przenosić ludzi w przeszłość”.

Czytaj więcej

„Zanim wystygnie kawa”: Parujący wehikuł czasu

By tak się stało, trzeba usiąść na odpowiednim krześle, nie można się z niego w tym czasie ruszyć. Każdy otrzymuje tylko jedną szansę, aby znaleźć się w wybranej przez siebie, dokładnie określonej chwili – z przeszłości lub przyszłości. Wizyta poza czasem teraźniejszym może trwać tylko tyle, ile wypicie filiżanki kawy – kiedy zaczyna stygnąć, trzeba wracać. I pamiętać, że cokolwiek się wydarzy, teraźniejszość się nie zmieni. To powoduje, że każdy, kto ma ochotę na eksperyment z czasem i własnym życiem, staje przed pytaniem, czy coś on zmieni.

Czytaj więcej

19. Festiwal Kultury Żydowskiej Warszawa Singera. Wojna, miłość, nostalgia

Opowieść składa się z czterech rozdziałów: „Kochankowie”, „Mąż i żona”, „Siostry”, „Matka i dziecko”, opowiadających o najbliższych z definicji ludzkich relacjach. W każdym z nich autor stawia bohaterów przed trudną konfrontacją swoich wyobrażeń i rzeczywistości. I choć ta, w której tkwią – nie zmienia się, to oni – owszem. Dokładne opisy ubrań postaci, zachowań – są gotowym, detalicznie napisanym scenariuszem filmowym.