9 maja dyktator zatriumfuje. Oznajmi, że najechany kraj został ostatecznie podbity i ogłosi dekret o jego aneksji. Jeszcze cztery dni wcześniej, gdy uda mu się wreszcie przełamać opór obrońców i zająć stolicę, uroczyście proklamuje powstanie Drugiego Imperium Rzymskiego. Już po wszystkim przywódca pokonanego, upokorzonego państwa, który znajdzie schronienie na wygnaniu, wystąpi na forum najważniejszej organizacji międzynarodowej z płomienną mową – jedną z tych, które od razu przechodzą do historii. Będzie to głos wołającego na puszczy.
Zanim to jednak nastąpi, zanim Włochy podbiją Etiopię, duce Mussolini poczuje się imperatorem, a cesarz Hajle Syllasje Pierwszy poruszy serca – choć nie sumienia – świata podczas 16. zwyczajnej sesji Zgromadzenia Ligi Narodów w Genewie, potrzebny będzie pretekst do ataku. Tak aby można było powiedzieć, że specjalna operacja wojskowa była koniecznością. Że nie chcieliśmy, ale musieliśmy.
Czytaj więcej
No więc oddychać u nas w Rosji trudno. Na wybory jeździ się kolektywnie. W budżetówce za odpowiednie głosowanie ludzie dostają premie. Tak się dzieje w urzędach, w szkołach. Musimy robić telefonem zdjęcie karty do głosowania.
Z tęsknoty za imperium
Prawdziwym powodem była żądza odbudowy imperium. Tego, które przestało istnieć 1,5 tysiąca lat wcześniej – choć na Wschodzie i w tytulaturze władców z różnych dynastii przetrwało znacznie dłużej. To była idée fixe Mussoliniego, ale już jego poprzednicy chętnie wyciągali ręce po cudze. Zjednoczone na początku drugiej połowy XIX wieku Włochy nie zdążyły stanąć do wyścigu o kolonie. Łupy były dawno podzielone. Co prawda udało im się zdobyć posiadłości w Rogu Afryki, Somali Włoskie oraz Erytreę – w przededniu pierwszej wojny wywalczą jeszcze u Turków Libię – nie mogło to jednak zaspokoić ich ambicji. Dawny rzymski świat był nieskończenie większy. Panował w nim Pax Romana. Pokój rzymski. Rimskij mir.
Etiopia, częściej zwana w tamtych czasach Abisynią, wydawała się idealnym celem ekspansji. Po pierwsze, leżała pomiędzy Somali a Erytreą i jej podbój pozwoliłby połączyć te posiadłości (byłby to też świetny punkt wyjścia do dalszych ekspedycji). Po drugie, kłuła w oczy jako jedyne w pełni niezawisłe państwo na całym kontynencie. Po trzecie, przeżywała wewnętrzne wstrząsy. Nowy cesarz Menelik Drugi zajęty był konsolidacją państwa i walką z wrogami wewnętrznymi.