Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-520/21 jest oczywiście wadliwa prawnie oraz szkodliwa z perspektywy społeczno-gospodarczej. Nieprawidłowa, ponieważ rzecznik „zaszalał”, ignorując wcześniejsze orzecznictwo TSUE, sens dyrektywy oraz relację prawa krajowego z prawem unijnym. I destrukcyjna, ponieważ naraża sytuację gospodarczą Polski, w karykaturalny sposób prezentuje ideę ochrony konsumenta i premiuje postawę instrumentalnego traktowania prawa do własnych partykularnych celów majątkowych.
Czy pamiętacie państwo opinię rzecznika generalnego TSUE Giovanniego Pitruzzelli przedstawioną 14 maja 2019 r.? Nie zdziwię się, jeśli odpowiedź będzie przecząca i jest to w pełni zrozumiałe, ponieważ okres ponad trzech lat to szmat czasu, a w sprawach kredytów indeksowanych i denominowanych bardzo wiele się od tego czasu wydarzyło. Ja pamiętam ją dość dobrze, ponieważ wywołała w Polsce emocje nie mniejsze niż stanowisko rzecznika generalnego Anthony’ego Michaela Collinsa z 16 lutego br. Miałem też okazję wielokrotnie publicznie ją komentować, wykazując jej ekscentryczność, niezgodność z wcześniejszymi orzeczeniami TSUE oraz brzmieniem dyrektywy 93/13.
Czytaj więcej
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins wydał opinię, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki, konsumenci mogą dochodzić od banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Banki nie mają natomiast tego prawa w stosunku do konsumenta, w szczególności do wynagrodzenia za korzystanie przez niego z kredytu.
Pamiętajmy o Dziubakach
Przypomnijmy: rzecznik domagał się wówczas przyjęcia przez TSUE scenariusza „uzłotowienia” kredytu frankowego poprzez zastąpienie elementu waluty obcej walutą polską, przy zachowaniu jednocześnie korzystnego dla kredytobiorcy oprocentowania (pkt 41 opinii rzecznika Pitruzzellego: Gdy klauzula „różnicy kursowej” stanowi nieuczciwy warunek umowny, a zatem nie może być stosowana, skutkuje to przekształceniem umowy z umowy indeksowanej do franka szwajcarskiego ze stopą procentową właściwą dla tej waluty w umowę indeksowaną do złotych polskich, lecz nadal podlegającą niższej stopie procentowej odpowiedniej dla franka szwajcarskiego).
Zapanowała wówczas, trwająca kilka miesięcy, prawdziwa „moda na PLN + LIBOR”, którą uosabiały hasła reklamowe „uzłotowimy Twój kredyt frankowy”, publikacje w literaturze naukowej i prasie potwierdzające poprawność tej konstrukcji. Więcej – ukazało się nawet opracowanie pod oficjalnym logo Sądu Najwyższego prezentujące analogiczne wnioski. 3 października 2019 r., czyli wraz z wydaniem wyroku w sprawie C‑260/18, Kamil i Justyna Dziubak vs. Raiffeisen Bank International AG, w którym TSUE kategorycznie odrzucił koncepcję „uzłotowienia” kredytu indeksowanego/denominowanego, w krajowym przekazie radykalnie zmieniła się narracja.