Marek A. Cichocki: Po wyborach do PE jest szansa na istotny przełom w Unii Europejskiej

Jeżeli naprawdę chcemy mieć w Unii elementy prawdziwej demokracji, to w praktyce oznacza ona obecność także takich poglądów i przekonań, które dotąd Bruksela chciała trzymać zamknięte za kordonem sanitarnym. Gdyby do tego wreszcie doszło, byłby to rzeczywiście istotny przełom, spowodowany właśnie wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Publikacja: 09.06.2024 21:00

Marek A. Cichocki: Po wyborach do PE jest szansa na istotny przełom w Unii Europejskiej

Foto: PAP

Na końcowym etapie kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego mogliśmy naczytać się i usłyszeć wiele o tym, jakież to są one rozstrzygające i jak fundamentalne jest ich znaczenie dla przyszłości Europy oraz każdego z nas. Jak na wybory do instytucji o nie najważniejszym wcale znaczeniu dla procesu podejmowania decyzji w Unii mieliśmy więc faktycznie do czynienia z nadzwyczajnie rozbuchanymi emocjami po obu stronach spolaryzowanej politycznej debaty w Europie.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: dlaczego to była walka „na śmierć i życie”?  

Dla partii kontestujących dotychczasowy kurs w Brukseli, zwanych też populistycznymi, stawką tych wyborów było przede wszystkim przełamanie monopolu politycznego establishmentu: wielkiej koalicji Europejskiej Partii Ludowej i europejskich socjalistów oraz całej reszty, którzy razem gwarantowali sobie nawzajem niepodzielną i wygodną większość. Dla partii tegoż establishmentu z kolei te wybory były ostatnią próbą utrzymania kordonu sanitarnego wokół znienawidzonych „populistów”.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Rosja i Białoruś czy Obajtek i Fundusz Sprawiedliwości? Co zdominowało kampanię

Pisząc krótko: walka „na śmierć i życie”, której z jednej strony rosyjska wojna w Ukrainie, a z drugiej perspektywa przyszłego zwycięstwa Donalda Trumpa w USA oraz gotowość Nigela Farage’a do przemeblowania sceny politycznej w Wielkiej Brytanii dodawały jeszcze kolejnych silnych emocji. Zarzutom, kto jest czyim szpiegiem, kto od kogo bierze pieniądze i czyje niby interesy reprezentuje, naprawdę nie było więc w tej kampanii końca.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: to będzie istotny przełom?

Czy z tego wszystkiego wyłoni się jakiś sensowny nowy obraz unijnej polityki? Zobaczymy już wkrótce, na ile wyniki wyborów faktycznie przełożą się na przetasowanie układu sił między partiami politycznymi w samym Parlamencie Europejskim a później na inne unijne instytucje, przede wszystkim na Komisję Europejską. Jedno jest pewne: jeżeli polityki unijne, które wychodzą z brukselskich instytucji, mają faktycznie mieć aż tak bezpośredni wpływ na codzienne życie każdego z nas, to te instytucje muszą w znacznie większym stopniu niż dotąd reprezentować różne punkty widzenia i interesy.

Czytaj więcej

Chmury nad Unią Europejską. Europejczycy odwracają się od integracji

Jeżeli naprawdę chcemy mieć w Unii elementy prawdziwej demokracji, to w praktyce oznacza ona obecność także takich poglądów i przekonań, które dotąd Bruksela chciała trzymać zamknięte za kordonem sanitarnym. Gdyby do tego wreszcie doszło, byłby to rzeczywiście istotny przełom, spowodowany wyborami, które właśnie miały miejsce.    

Autor

Marek A. Cichocki

Profesor Collegium Civitas

Na końcowym etapie kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego mogliśmy naczytać się i usłyszeć wiele o tym, jakież to są one rozstrzygające i jak fundamentalne jest ich znaczenie dla przyszłości Europy oraz każdego z nas. Jak na wybory do instytucji o nie najważniejszym wcale znaczeniu dla procesu podejmowania decyzji w Unii mieliśmy więc faktycznie do czynienia z nadzwyczajnie rozbuchanymi emocjami po obu stronach spolaryzowanej politycznej debaty w Europie.

Pozostało 85% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Renaud Girard: Polska - czwarta siła w Europie
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Igrzyska w Polsce – podrzucajmy własne marzenia wrogom, a nie dzieciom
Opinie polityczno - społeczne
Warzecha: Warto nie ulegać emocjonalnym narracjom i zaufać nauce
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Polityka hieny ma się dobrze
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie polityczno - społeczne
Migalski: Prezydencko-partyjne trzęsienie ziemi