Jednym z celów szkolnictwa w Polsce, zarówno prywatnego, jak i państwowego, powinno być przygotowanie uczniów, aby korzystali z wiedzy i zdobytych umiejętności do rozwiązywania problemów w rzeczywistości. Tymczasem problemem edukacji jest m.in. ideologiczna walka o kształtowanie laickiego lub religijnego światopoglądu oraz kwestia dofinansowywania szkolnictwa z budżetu państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego.
Reformy a wyniki
PISA to międzynarodowy program oceny uczniów, który m.in. ocenia zdolność 15-latków do wykorzystywania ich wiedzy i umiejętności w zakresie czytania i nauk ścisłych w celu sprostania codziennym wyzwaniom. Pierwsze takie badanie zostało przeprowadzone w 2000 r. wśród uczniów z różnych krajów i wówczas Polska zajęła trzecie miejsce od końca. To budziło niepokój. Od tamtego czasu polskie szkolnictwo powszechne przechodziło szereg reform – ostatnią firmowała Anna Zalewska, a kontynuuje ją minister Przemysław Czarnek. Pojawia się pytanie, na ile te zmiany przyczyniły się do bardziej efektywnego stosowania wiedzy w praktyce.
Ostatnie badania PISA przeprowadzono w 2018 r., a koncentrowało się ono na umiejętności czytania, z uwagi na fakt, że owa umiejętność jest podstawą wielu ludzkich działań pozwalających zrozumieć treści zawarte np. w podręcznikach.
Wnioski są następujące: 1. Spośród krajów OECD najlepiej rozwinięte umiejętności czytania odnotowano w Estonii, Finlandii, Irlandii i Kanadzie; 2. Średnio w krajach OECD 76 proc. uczniów osiągnęło poziom 2 lub wyższy w badaniu umiejętności matematycznych. Uczniowie ci potrafili co najmniej zinterpretować i rozpoznać, bez bezpośrednich instrukcji, jak przedstawić prostą sytuację za pomocą pojęć matematycznych, np. porównać całkowitą odległość między dwoma różnymi drogami lub przeliczyć ceny na inną walutę. Niemniej w 24 krajach ponad 50 proc. uczniów osiągnęło wyniki poniżej tego poziomu; 3. Średnio w krajach OECD umiejętności czytania, matematyczne i ogólnonaukowe utrzymały się na tym samym poziomie w latach 2015–2018; 4. Statystyczny polski uczeń zdobył 503 pkt. Wyższy wynik uzyskali uczniowie z następujących państw: Niemiec, Danii, Belgii, Estonii i Słowenii (503,1–519,9 pkt), a najlepiej wypadli uczniowie z Finlandii, Szwajcarii oraz Holandii (520,0–528,3 pkt). Gorzej wypadli 15-latkowie z takich państw, jak Szwecja, Norwegia, Islandia, Łotwa, Litwa, Wielka Brytania, Irlandia, Portugalia, Hiszpania, Francja, Luksemburg, Czechy, Słowacja, Austria i Węgry. Najgorzej na tle badanych państw wypadli uczniowie z Grecji oraz Włoch (454,6–479,9 pkt).
Spadek magistrów
Problemem zarówno szkolnictwa powszechnego, jak i wyższego jest podział na szkoły niepubliczne i publiczne – przez jednych traktowane po macoszemu, przez innych popierane i finansowane. Natomiast faktem jest, że statystycznie przyczyniają się do podnoszenia poziomu wykształcenia. Jednak w ostatnich latach coraz mniej młodych Polaków kończy studia magisterskie, co potwierdza Europejski Urząd Statystyczny. Jeszcze trzy lata temu odsetek osób z wyższym wykształceniem w wieku 25–34 lata wynosił w Polsce 43,5 proc., a w 2021 r. obniżył się do 40,6 proc. Chociaż Polska należy do państw, które kształcą najwięcej magistrów w Europie, to wykształcenie wyższe przestaje dawać prestiż i wpływać na awans społeczny. Jak wynika z badań prowadzonych przez prof. Janusza Czapińskiego, obecnie na rynku pracy wyższe wykształcenie to wartość dawnej matury.