Zuzanna Dąbrowska: PiS pomogło przegłosować Ziobrę

Kilkoro senatorów PiS wsparło w izbie wyższej poprawki, obracające w pył pomysły ministra sprawiedliwości dotyczące Izby Dyscyplinarnej.

Publikacja: 02.06.2022 20:27

Zuzanna Dąbrowska: PiS pomogło przegłosować Ziobrę

Foto: PAP/Piotr Nowak

Mimo poprawek zgłoszonych przez senacką większość, które radykalnie zmieniły wydźwięk prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym, „dopasowanej” do oczekiwań Zbigniewa Ziobry w Sejmie, izba wyższa przyjęła tekst ustawy jednogłośnie. – To pokazówka przed wizytą van der Leyen – tłumaczy jeden z senatorów.

Podczas głosowań senatorowie KO i innych ugrupowań anty-PiS nie posiadali się ze zdumienia. Za kolejnymi rozwiązaniami znoszącymi kompromis, jaki sama ze sobą zawarła Zjednoczona Prawica, głosowało 52–53 senatorów. – Ale przeciw poprawkom głosowało ich tylko od 39 do 42, mimo że PiS ma ich 48 – opowiada jeden z senatorów KO, zaangażowany w proces legislacyjny. – A to znaczy, że kilka osób brało udział w głosowaniach, ale nie naciskało guzika. Tak, jakby nie chcieli nam przeszkadzać.

A przecież poprawki senackiej większości to rewolucja nie tylko w porównaniu z wersją sejmową ustawy, ale i prezydencką. Zakładają m.in, że 33 kandydatów na sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej byłoby losowanych spośród sędziów mających co najmniej siedmioletni staż w SN, uznano też za pozbawione skutków prawnych wszystkie orzeczenia zapadłe w dotychczasowej Izbie Dyscyplinarnej.

Czytaj więcej

KRS o poprawkach Senatu: to odwet i usuwanie legalnie powołanych sędziów

A sędziowie nieuznawanej ID mają przestać orzekać w SN z dniem wejścia w życie noweli, bez możliwości przejścia w stan spoczynku. Z kolei sędziowie zawieszeni przez tę Izbę mieliby powrócić na stanowiska i przez kolejne trzy lata nie mogliby być przeniesieni do innego wydziału bez ich zgody. Do tego jeszcze poszerzono możliwość składania wniosku o „test bezstronności i niezawisłości sędziego”.

Wszystko to jak w najgorszych snach ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Czy PiS postanowiło zemścić się na swoim koalicjancie za przeciąganie procesu wypełniania kamieni milowych KE i narażenia rządu na utratę środków i ośmieszenie?

Zdaniem niektórych senatorów – tak. Za całą ustawą rękę podnieśli wszyscy senatorowie biorący udział w głosowaniach. Taka jednomyślność jednak czasem się zdarza w Senacie, jeśli oryginalny projekt pochodzi z rządu lub z większości sejmowej. Ale pomoc przy przyjęciu poprawek wrogów z anty-PiS jest czymś nowym, nawet jeśli dotyczyła tylko kilku osób.

W dodatku posiedzenie Sejmu, które ma rozstrzygnąć co dalej, wyznaczono dopiero na 9 czerwca. Czyżby Nowogrodzka nie była pewna, co zrobić z tym legislacyjnym pasztetem? Prawa ręka Ziobry, wiceminister Sebastian Kaleta, podczas debaty zarzucał większości senackiej, że „żyje w alternatywnej rzeczywistości prawnej i próbuje dowodzić, że tylko władza skumulowana w Senacie jest w stanie oceniać, która władza jest dobra, która jest legalna, a która nielegalna”. – To podejście skrajnie anarchizujące nasze państwo – grzmiał.

Wygląda jednak na to, że albo sam wiceminister Kaleta żyje w alternatywnej rzeczywistości, albo to kilkoro senatorów PiS, wspieranych być może przez walczącego o środki z KPO premiera Morawieckiego, taką alternatywę właśnie buduje.

Mimo poprawek zgłoszonych przez senacką większość, które radykalnie zmieniły wydźwięk prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym, „dopasowanej” do oczekiwań Zbigniewa Ziobry w Sejmie, izba wyższa przyjęła tekst ustawy jednogłośnie. – To pokazówka przed wizytą van der Leyen – tłumaczy jeden z senatorów.

Podczas głosowań senatorowie KO i innych ugrupowań anty-PiS nie posiadali się ze zdumienia. Za kolejnymi rozwiązaniami znoszącymi kompromis, jaki sama ze sobą zawarła Zjednoczona Prawica, głosowało 52–53 senatorów. – Ale przeciw poprawkom głosowało ich tylko od 39 do 42, mimo że PiS ma ich 48 – opowiada jeden z senatorów KO, zaangażowany w proces legislacyjny. – A to znaczy, że kilka osób brało udział w głosowaniach, ale nie naciskało guzika. Tak, jakby nie chcieli nam przeszkadzać.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie