Umiemy robić unie

Deklaracja ministrów Trójkąta Lubelskiego ma szansę stać się aktem o historycznym znaczeniu – pisze politolog.

Aktualizacja: 12.07.2021 20:56 Publikacja: 12.07.2021 17:48

Umiemy robić unie

Foto: PAP

Ministrowie spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau, Litwy Gabrielius Landsbergis i Ukrainy Dmytro Kułeba przyjęli 7 lipca w Wilnie „Deklarację o wspólnym europejskim dziedzictwie i wspólnych wartościach z okazji 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja 1791 r. i Zaręczenia Wzajemnego z 20 października 1791 r.". Podkreślili w niej znaczenie dziedzictwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów dla współpracy trzech państw, a w przyszłości także demokratycznej Białorusi. Spotkanie ministrów odbyło się w formacie Trójkąta Lubelskiego.

Poczucie więzi

Powołując się na Konstytucję 3 maja i Zaręczenie Wzajemne Obojga Narodów, ministrowie wskazali na równorzędność aktów ustrojowych Rzeczypospolitej z największymi dokonaniami tego rodzaju w dziejach Europy – angielską Magna Carta z 1215 r. i francuską Deklaracją praw człowieka i obywatela z 1789 r. Podkreślili też, że to w konstytucji Rzeczypospolitej – pierwszej na kontynencie europejskim – ogłoszono zasadę, że „wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu", uznawaną obecnie za wspólną wartość wolnego świata i fundament integracji europejskiej.

Wielokrotne podkreślenie komplementarności Konstytucji i Zaręczenia – gwarantującego podmiotowość Wielkiego Księstwa Litewskiego w ramach Rzeczypospolitej jako unii Korony i Litwy – jest jednocześnie manifestacją tego, jak głęboko zakorzenione w kulturze Polaków i Litwinów jest zrozumienie, że silna unia zbudowana musi być na fundamencie podmiotowości jej państw członkowskich, a nie na ich maksymalnym ujednoliceniu i teatralizacji ich odrębności. To wskutek poszanowania odrębności i godności Wielkiego Księstwa Litewskiego nie tylko Polacy, ale wszystkie narody Rzeczypospolitej – owej naszej unii, po jej zniszczeniu przez obcą przemoc, zbrojnie upominały się o jej odrodzenie przez kolejne 68 lat aż do 1863 r. Przesłanie zawarte w tym fragmencie deklaracji ma oczywisty wymiar współczesny – silnej unii, cieszącej się ofiarną miłością swych obywateli, nie buduje się przez maksymalną centralizację i pogwałcenie praw jej państw członkowskich. Wiemy to – robiliśmy to już ponad 230 lat temu.

W deklaracji z 7 lipca Ukraina po raz pierwszy w tak wyrazisty sposób uznała się za współdziedzica tradycji Rzeczypospolitej i w jej kulturze politycznej umiejscowiła wolnościowe i demokratyczne tradycje narodu ukraińskiego. To na tym fundamencie kulturowym oparte były Pakty i Konstytucje Praw i Wolności Wojska Zaporoskiego hetmana Pyłypa Orłyka z 1710 r., wymienione w deklaracji obok Konstytucji 3 maja i Zaręczenia jako mające swe korzenie w tradycji Rzeczypospolitej fundamenty kulturowe, które razem wzięte „w walnym stopniu ukształtowały europejską tożsamość Białorusinów, Litwinów, Polaków i Ukraińców oraz inspirowały ich ruchy wolnościowe, w tym wspólne powstania z lat 1831 i 1863 r. przeciwko despotycznej Rosji, a następnie polską Solidarność, litewski Ruch na rzecz Przebudowy, ukraińską Rewolucję Godności oraz walkę Białorusinów o demokrację".

Litwa i Ukraina uznały za własną i wspólną z Polską oraz Białorusią nie tylko walkę powstańczą o odrodzenie Rzeczypospolitej, ale i – by użyć staropolskiej terminologii – potrzebę chocimską z 1621 r. „będącą po dziś dzień symbolem braterstwa broni wojsk polsko-litewsko-ruskich (ukraińskich) w obronie wspólnej europejskiej ojczyzny". Podkreślono znaczenie manifestacji z Kowna i z Horodła z 1861 r., uznanych w niej za wyraz woli jedności i wspólnej solidarnej walki o swe prawa „szlachty i ludu", wszystkich czterech narodów, „postawionych wobec nowych granic i kordonów ustanowionych na skutek zbrodni rozbiorów".

Szczególnie uroczysty i aktualny charakter ma fragment deklaracji, w którym, powołując się na tradycję dawnej Rzeczypospolitej, ministrowie deklarują solidarność trzech państw wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i wobec wolnościowych dążeń Białorusinów:

„świadomi tego, że każdy z naszych narodów odziedziczył po Rzeczypospolitej nie tylko demokratyczne zasady i prawa obywatelskie – zwięźle wyrażone w hasłach: »wolni z wolnymi, równi z równymi« i »nic o nas bez nas« – ale także tradycję obrony podmiotowości politycznej państwa i honoru narodu oraz sprzeciwu wobec tyranów depczących prawa obywateli, godność osoby ludzkiej i uciekających się do wojen zaborczych jako sposobu rozwiązywania sporów międzypaństwowych;

ufni zarazem, że niebawem naród białoruski będzie miał sposobność, aby swobodnie dokonać wyboru i potwierdzić związki z ową tradycją, wypełniając w ten sposób testament Wincentego Konstantego Kalinowskiego – Komisarza Pełnomocnego Rządu Narodowego na Litwę i bohatera narodowego wszystkich wolnych Białorusinów;

oświadczamy, że nasze wspólne europejskie dziedzictwo historyczne wciąż spaja nasze narody w zjednoczonej Europie i daje nam poczucie więzi wzajemnych i solidarności".

Ministrowie nie pomijają jednak wyzwań współczesności ani zadań przyszłości. Deklaracja zawiera jednoznaczne potępienie agresji rosyjskiej na Ukrainę, okupacji przez Rosję Krymu i części obwodów donieckiego i ługańskiego oraz gwałcenia swobody żeglugi na Morzu Czarnym – na wodach przyległych do terytoriów okupowanych. Polska, Litwa i Ukraina odmawiają uznania legalności rosyjskich zaborów i deklarują współdziałanie na rzecz ograniczenia, a docelowo zlikwidowania ich skutków.

Z UE i NATO

Szefowie dyplomacji Polski, Litwy i Ukrainy są jednomyślni w kwestii prawa tej ostatniej jako państwa europejskiego do przystąpienia do Unii Europejskiej oraz do NATO. Polska i Litwa deklarują przy tym swe „wszelkie możliwe wsparcie w osiągnięciu tego celu, w tym wsparcie ukraińskiego programu reform oraz współpracy z Inicjatywą Trójmorza, która funkcjonuje w ramach UE". W odniesieniu do Białorusi ministrowie deklarują poparcie dla dążących do demokracji Białorusinów i dla procesu integracji przyszłej demokratycznej Białorusi z UE. Drogą do osiągnięcia tych celów ma być egzekwowanie przez społeczność międzynarodową prawa, potępianie agresji, a także głęboka integracja społeczeństw krajów dawnej Rzeczypospolitej (młodzieży, przedsiębiorców, dziennikarzy, naukowców, innych elit opiniotwórczych).

Deklaracja z 7 lipca jest aktem uznania dorobku cywilizacyjnego Rzeczypospolitej Obojga Narodów za wspólne dziedzictwo Polski, Litwy, Ukrainy i Białorusi, za inspirację dla ruchów wolnościowych naszych narodów, za źródło ich dawnej i obecnej solidarności wobec rosyjskiej agresji i za fundament ich współdziałania na kierunku NATO, UE i Trójmorza; jest też wspólnym przypomnieniem światu i własnym obywatelom z jak wspaniałej tradycji czerpiemy. Ma zatem szansę stać się aktem o historycznym znaczeniu, o którym nasze wnuki uczyć się będą w szkołach.

Autor jest politologiem,

profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, członkiem Narodowej Rady

Rozwoju

Ministrowie spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau, Litwy Gabrielius Landsbergis i Ukrainy Dmytro Kułeba przyjęli 7 lipca w Wilnie „Deklarację o wspólnym europejskim dziedzictwie i wspólnych wartościach z okazji 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja 1791 r. i Zaręczenia Wzajemnego z 20 października 1791 r.". Podkreślili w niej znaczenie dziedzictwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów dla współpracy trzech państw, a w przyszłości także demokratycznej Białorusi. Spotkanie ministrów odbyło się w formacie Trójkąta Lubelskiego.

Pozostało 92% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie