Rozwińmy zatem: „kaloryfer" czy też „sześciopak" to idealna, wręcz posągowa rzeźba mięśni brzucha, na widok których kobiety powinny tracić panowanie nad sobą i co najmniej piszczeć. Odwiedzający portal kulturystyczny budujmase.pl mogli przeczytać (przykład pierwszy z brzegu, jeden spośród setek): „każdy mężczyzna marzy, by móc pochwalić się pięknie wyrzeźbionymi mięśniami brzucha, tzw. kaloryfer wzbudza podziw kobiet".
Portale i blogi poświęcone temu zagadnieniu trudno zliczyć: „Sport i fitness", wformie24.com.pl, zdrowie.tvn, myfitness.pl. Lista jest długa, podobnie jak lista artykułów w rodzaju: „Jak wyrzeźbić sześciopak w 30 dni?". Całe książki są temu poświęcone. Trudno oprzeć się wrażeniu, że znaczna część filmów akcji kręcona jest głównie po to, aby ekranowi herosi mogli zaimponować „kaloryferami".
W ramach współczesnej zachodniej cywilizacji fascynacja wypukłymi, namacalnymi mięśniami brzucha sięga końca XVIII i początku XIX wieku. Wcześniej takie cechy jak zwalistość czy nadwaga mężczyzn nikomu nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie – były w cenie, stanowiły widome oznaki życiowego sukcesu. To na widok takich mężczyzn „piszczały" kobiety w XVI i XVII stuleciu, bo życie u boku takich mężczyzn oznaczało mieszkanie w komfortowych warunkach, jadanie do syta, bywanie w doborowym towarzystwie.
Ale fortuna kołem się toczy, nastąpiła biegunowa zmiana, zwaliste cielsko zaczęło być traktowane jako oznaka plebejskości, niskiego urodzenia, natomiast sylwetka szczupła stała się widomym znakiem życiowego sukcesu zawdzięczanego samodyscyplinie i drogiej diecie. W tym procesie transformacji ważną datą jest rok 1851 – w Londynie odbyła się wtedy Wielka Wystawa Przemysłu Wszystkich Narodów. Pomiędzy pawilonami ekspozycyjnymi ustawiono antyczne greckie posągi oraz ich kopie. Widzowie napawali wzrok ciałami idealnie zbudowanych bogów i herosów. Zeus, Posejdon, Herakles imponowali panom w tużurkach i sztuczkowych spodniach. Czy panie „piszczały", tego kroniki nie odnotowały, ale ówczesny instruktor gimnastyki George Forrest po zakończeniu wystawy wyraził przekonanie, że Brytyjczycy „są pozbawieni tej pięknej serii muskułów okalających talię, tak dobrze widocznych na antycznych rzeźbach".
Ogromny wpływ na europejskich mężczyzn wywarł pruski edukator Friedrich Ludwig Jahn (1778–1852). Ułożył program ćwiczeń gimnastycznych wzmacniających muskulaturę żołnierzy pruskiej armii oraz pruskiej młodzieży. Gimnastyka ta miała programowo-narodowe podłoże, ale mniejsza o to, ważne, że w zakresie mięśni brzucha była skuteczna.