Pierwsze dni prezydentury Donalda Trumpa pokazały, że nie mamy do czynienia z korektą polityki amerykańskiej, lecz z prawdziwą rewolucją. I to w najbardziej niebezpiecznym dla Zachodu okresie kryzysu Unii Europejskiej oraz podważania prawa międzynarodowego, rządów prawa i demokracji przez Rosję i Chiny.
Znamienne są komplementy nowego prezydenta USA pod adresem Władimira Putina. Zrozumienie istoty relacji między oboma politykami jest kluczowe dla określenia kierunku, w jakim będzie podążał świat w najbliższych miesiącach i latach. Wiele wskazuje na to, że będziemy musieli zmienić nasz sposób pojmowania stosunków amerykańsko-rosyjskich, do którego przyzwyczailiśmy się od zakończenia II wojny światowej.
Istotą polityki Związku Sowieckiego, a następnie putinowskiej Rosji było podważanie spójności świata zachodniego i czynienie w nim wyłomów, przez które Moskwa mogłaby zainfekować swoimi standardami normy rządów prawa, demokracji i praw obywatelskich. W okresie ZSRR standardy te definiowała ideologia komunistyczna. Współcześnie wynikają z logiki kleptokracji stanowiącej kwintesencję systemu państwowego Rosji.
Putin scentralizował przejęty w spadku po Borysie Jelcynie rozproszony system korupcyjny. Podporządkował sobie oligarchów i uczynił z własnego państwa obiekt eksploatacji przez zależną odtąd od niego elitę kraju. Aby zrozumieć, o co w tym systemie chodzi, trzeba przyjąć, że państwowe inwestycje gospodarcze czy infrastrukturalne nie służą rozwojowi kraju, lecz uzyskiwaniu renty korupcyjnej. Tym między innymi należy tłumaczyć fiasko wszystkich projektów innowacyjnych Kremla.
Oczywiście taki system okradania własnego narodu nie jest możliwy w demokracji. Wymagał wprowadzenia autokracji, która centralizuje zarządzanie zasobami państwa i ułatwia ich kradzież. Temu służą wielkie koncerny, takie jak Gazprom, Rosnieft czy Rosatom, i mniejsze firmy z udziałem rosyjskiego Skarbu Państwa. Dzięki rządom autokratycznym Putin jest także w stanie zagłuszyć tych, którzy ujawniają społeczeństwu istotę systemu, jak Aleksiej Nawalny czy zamordowany dwa lata temu Borys Niemcow.