- wskaźniki opisujące bieżącą sytuację społeczną, m.in. wydatki na opiekę społeczną, ochronę zdrowia, poziom bezrobocia, a także subiektywne oceny bieżącej sytuacji.
Na drodze analizy statystycznej skonstruowaliśmy cztery wskaźniki mierzące cztery opisane powyżej aspekty rozwoju oraz jeden syntetyczny wskaźnik, który nazwaliśmy indeksem zrównoważonego rozwoju ALK lub indeksem ALK. Mierzy wiele aspektów rozwoju we wzajemnych relacjach przy założeniu, że nie powinno dochodzić do nadmiernych dysproporcji między nimi.
Konstrukcja indeksu ALK oraz jego obserwacja w ciągu kilkunastu lat pozwalają na pokazywanie zmian sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce w sposób znacznie bogatszy i bardziej pożyteczny niż tradycyjne wskaźniki makro, takie jak np. dochód narodowy (PKB czy PNB). Co więcej, matematyczny model opisujący dokładnie kształt krzywej zmian indeksu ALK w okresie 1999–2014 stwarza możliwości prognozowania z dość dużą pewnością przebiegu tej krzywej w perspektywie dwóch–trzech lat. Są więc podstawy do próby wróżenia ze wskaźników.
Niebezpieczny pesymizm
Dodatkową zachętą do podjęcia takiej próby było pewne zdarzenie sprzed roku. Otóż zostaliśmy poproszeni przez prezydenta Bronisława Komorowskiego do przedstawienia naszej analizy. Wynikało z niej, że po roku 2007, czyli w czasie światowego kryzysu finansowego, nastąpiło „rozjechanie się" trendów wskaźnika dochodu narodowego (PKB) i indeksu ALK, które do tej pory były silnie współzmienne. W czasie kryzysu PKB rósł, czym chwalili się politycy, ekonomiści i dziennikarze, spadał natomiast indeks ALK, bardziej wszechstronnie oddający sytuację społeczno-gospodarczą.
Bliższa analiza wykazała, że indeks był „ciągnięty w dół" przez zewnętrzne czynniki ekonomiczne, ale też przez wewnętrzne czynniki społeczne. Ludzie bali się przyszłości, nawet jeśli swoją ówczesną sytuację oceniali nieźle. Na tej podstawie sformułowaliśmy przypuszczenie, że o wynikach nadchodzących wyborów przesądzą pełne niepokoju i negatywnych oczekiwań nastroje społeczne.
Ten pogląd został zignorowany w oparciu o pozytywne dane i prognozy ekonomiczne oraz wysoki poziom zadowolenia z sytuacji życiowej znacznej części Polaków. Chyba jednak wyszło na nasze...