Dlaczego Polska powinna być zdecydowanie bardziej obecna gospodarczo w Afryce?
Przede wszystkim dlatego, że jest to kontynent, który bardzo dynamicznie się rozwija. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w ciągu najbliższych lat średni wzrost PKB Afryki jako całości będzie oscylował w graniach 6-7 proc rocznie przez następne 20 lat. Polscy biznesmeni powinni w tym rozwoju szukać dla siebie szans. I prawdę powiedziawszy powinni to robić już teraz, gdyż kontynent ten jest bardzo mocno penetrowany przez biznes chiński, indyjski, japoński, południowokoreański, ale i turecki. Do Afryki wracają też Rosjanie. Bardzo aktywni są Amerykanie. Do tego wciąż bardzo mocne są wpływy krajów – byłych kolonizatorów – m.in. Francji i Wielkiej Brytanii. Dlatego polscy przedsiębiorcy nie mają już na co czekać, gdyż dalsze odraczanie ekspansji do Afryki będzie tylko pogarszało naszą pozycję startową.
Co jeszcze przemawia za Afryką?
Demografia czyli bardzo dynamiczny wzrost liczby ludności. Przyrost ten jest notowany nie w promilach, a w procentach. Aktualnie jest to 1,3 mld osób, ale według miarodajnych szacunków w 2050 r. ma to być już 2, a może nawet 2,5 mld osób. To ogromny potencjał rynkowy. Jednocześnie dynamicznie zwiększa się afrykańska klasa średnia, a więc grupa osób, których stać np. na własny dom, samochód czy też prywatną służbę medyczną lub prywatną edukację dla dzieci. Już teraz klasa średnia to ok. 350 mln osób. Ta grupa będzie rosnąć i jeszcze mocniej korzystać z dóbr importowanych m.in. z Europy. Poza tym ludzie w Afryce są bardzo młodzi. 44 proc. mieszkańców Afryki to osoby poniżej 20 roku życia.
Inna przesłanka do obecności naszych firm, eksporterów w Afryce to fakt, że handel wewnątrz afrykański to ledwie 10 proc. całego handlu skoncentrowanego na tym kontynencie, a 90 proc. to wymiana z krajami spoza kontynentu. Stwarza to dla nas bardzo dużą szansę.