W związku z gwałtowną transmisją wariantu Omikron władze Australii zmieniają definicję "bliskiego kontaktu" osoby zakażonej, by zmniejszyć obciążenie punktów testowania na COVID-19, które są oblegane przez Australijczyków.
Dobowa liczba zakażeń w Australii po raz pierwszy od początku epidemii przekroczyła w czwartek 20 tysięcy.
Od piątku za "bliski kontakt" osoby zakażonej - jak poinformował premier Scott Morrison - uważany będzie jedynie ten, kto żyje z nią pod jednym dachem. Takie osoby będą musiały poddać się izolacji przez siedem dni, ale test PCR muszą przeprowadzić jedynie wtedy, gdy pojawią się u nich symptomy zakażenia.
- Jeśli nie jesteś osobą uważaną za "bliski kontakt" i nie masz objawów nie musisz poddawać się testowi - poinformował Morrison.