Dr Cessak odpowiedział tak na pytanie o swoje słowa z początku 2021 roku, gdy mówił, że szczepionki w 100 proc. chronią przed hospitalizacją i zgonem z powodu COVID-19. W jakim więc stopniu - na podstawie obecnej wiedzy - szczepionki przeciw COVID-19 rzeczywiście chronią przed chorobą wywołaną przez koronawirusa SARS-CoV-2?
Taki odsetek zaszczepionych zwalcza wirusa na tyle szybko, że nie zakaża innych
- Najnowsze badania CDC pokazują, że osoby niezaszczepione są 14-krotnie bardziej narażone na zgon i 6-krotnie bardziej narażone na hospitalizację. Sama szczepionka, przy tym spadku dynamiki przeciwciał, te wartości różnią się w zależności od regionu. Skuteczność szczepionki mamy na poziomie od 86 do 91 proc. skuteczności. Dopiero ta trzecia dawka podciąga nam wartości skuteczności szczepionek do 95-96 proc. - odpowiedział dr Cessak.
- Mamy wiele mitów, wiele dezinformacji w zakresie szczepionek. Przy przyjęciu szczepionki możemy podzielić populację: u części osób, które przyjęły szczepionkę, neutralizacja wirusa nastąpi w ciągu kilku-kilkunastu godzin i wirus nie zdąży się na tyle namnożyć, aby taka osoba zakażała. To dotyczy od 36 do 53 proc. zaszczepionych. Druga część zachoruje skąpoobjawowo - bo szczepionka nie chroni w 100 proc. przed zakażeniem. U większości osób z obniżoną odpornością zredukujemy ryzyko ostrego przebiegu COVID-19 i zgonu - mówił też dr Cessak.
A czy po przyjęciu trzeciej dawki szczepionki na COVID-19 możemy spodziewać się przyjmowania czwartej, piątej i kolejnych dawek?