Stopy spadają, mieszkania drożeją

Efekt obniżek stóp procentowych będzie niwelowany przez rosnące ceny mieszkań. Część klientów przyspieszy zakupy.

Publikacja: 12.10.2023 21:05

Ceny mieszkań rosną i na rynku pierwotnym, i na rynku wtórnym

Ceny mieszkań rosną i na rynku pierwotnym, i na rynku wtórnym

Foto: AdobeStock

Rada Polityki Pieniężnej drugi raz z rzędu obniżyła stopy procentowe. Stopa referencyjna spadła do 5,75 proc. Jak się to przełoży na rynek nieruchomości?

Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE, podkreśla, że kolejna obniżka stóp to dobra wiadomość dla osób, które już spłacają kredyty hipoteczne. – W zależności od wysokości kredytu ostatnia zmiana stóp procentowych obniży typową ratę od kilkudziesięciu do ponad 100 zł, a uwzględniając poprzednią obniżkę, w kieszeni kredytobiorców może zostać nawet kilkaset złotych miesięcznie – szacuje.

Sztuczny wzmacniacz

Barbara Bugaj, analityk ds. rynku nieruchomości, ocenia, że dwie ostatnie obniżki stóp procentowych podwyższyły przeciętną zdolność kredytową o prawie 10 proc. (w przypadku osoby ze średnim wynagrodzeniem). – W zależności od wysokości kredytu oznacza to niższe raty o kilkaset złotych miesięcznie. Przy kredycie na 350 tys. zł to ponad 300 zł. Wyższy kredyt oznacza większe „oszczędności” – wyjaśnia.

Wzrost zdolności kredytowej, jak podkreśla analityczka, zawsze przekładał się na poruszenie popytu. Tak będzie pewnie i teraz. – Niestety, realny obraz rynku zamazuje „Bezpieczny kredyt 2 proc.” – mówi Barbara Bugaj. – Na rynek został rzucony sztuczny booster w postaci taniego kredytu, który spowodował kumulacje popytu w określonym (krótkim) terminie.

Zdaniem ekspertki trudno się oprzeć wrażeniu, że bez tego boostera na rynku od połowy roku nie byłoby takiego zrywu. – Mielibyśmy jedynie łagodny naturalny wzrost popytu wynikający początkowo ze złagodzenia polityki kredytowej, wymogów stawianych przez KNF, przyzwyczajenia do wyższych stóp, ale też ich prawie rocznej stabilizacji na poziomie 6,75 proc., a teraz – ich spadku – wyjaśnia Barbara Bugaj.

Agnieszka Mikulska potwierdza, że zwiększona dostępność kredytowania przekłada się na większe zainteresowanie nieruchomościami. – Ostatnia zmiana stóp procentowych nie jest jednak na tyle duża, by istotnie zwiększyć pulę potencjalnych nabywców, ale na pewno są wśród nich tacy, którzy będą się starać sfinalizować zakup jak najszybciej, w obawie przed rosnącymi cenami nieruchomości – uważa ekspertka CBRE.

Ożywienia na rynku zwykłych kredytów hipotecznych nie spodziewa się na razie pośrednik Radosław Wąsak, dyrektor zarządzający iWealth Nieruchomości. – Ostatnie obniżki stóp procentowych były niewielkie. A koszty odsetkowe i ceny mieszkań zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym są wysokie – zaznacza.

Dyrektor iWealth Nieruchomości zwraca też uwagę na problem małej liczby mieszkań wprowadzanych na rynek przez deweloperów.

Wyścig z czasem

Agnieszka Mikulska przyznaje, że poprawa warunków finansowania to zwykle dobra wiadomość dla rynku, oznaczająca zwiększenie popytu.

– Jednak w obecnej sytuacji, kiedy na rynku dominuje już popyt związany z „Bezpiecznym kredytem 2 proc.”, a w największych miastach mamy wyraźne problemy z podażą mieszkań i obsługą wniosków kredytowych, pojawienie się na rynku dodatkowego strumienia popytu może przede wszystkim nasilić te negatywne tendencje, włącznie z dalszą presją na wzrost cen – uważa ekspertka CBRE.

Barbara Bugaj zwraca zaś uwagę na statystyki, w których wyraźnie widać przyspieszenie dynamiki wzrostu cen ofertowych mieszkań już w okolicach maja i czerwca. Ożywienie wywołała już sama zapowiedź programu tanich kredytów.

– Przyspieszyła też decyzje innych kupujących (niekorzystających z dopłat) – trochę z obawy przed rosnącymi cenami i przebraną ofertą – wyjaśnia Barbara Bugaj. – Ta krótkoterminowa kumulacja popytu sprawia, że statystycznie mamy wrażenie powrotu do dawnej prosperity. Jednak szacunki BIK wskazują, że za spektakularne wzrosty odpowiada „BK2 proc.”, a popyt na kredyty bez dopłat wciąż pozostawał na dość niskim poziomie – zaznacza.

Ceny mieszkań wciąż idą w górę. Barbara Bugaj podaje, przywołując dane SonarHome dla sześciu największych miast, że ceny ofertowe mieszkań z rynku wtórnego rosną przeciętnie o 2,5 proc. każdego miesiąca, a rok do roku – ok. 10–12 proc., wyłączając Łódź. – Przy zwiększonym popycie, takim jak teraz, wzrost cen ofertowych przełoży się na wzrost cen transakcyjnych – podkreśla.

Rosnące ceny, jak zauważa Barbara Bugaj, są dla niektórych bodźcem zachęcającym do zakupu mieszkania. – Chodzi tu nie tylko o osoby kierujące się zdolnością kredytową – zaznacza. – Mamy do czynienia także z „parkowaniem pieniędzy”, z mniejszym udziałem kredytu. Założenie jest takie: skoro i tak jest coraz drożej, a ja chcę gdzieś włożyć oszczędności, to kupię teraz, a nie później.

Niwelowanie korzyści

Barbara Bugaj komentuje, że sytuacja na rynku jest nieszablonowa. Nie wiadomo, jak długo efekt „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” się utrzyma. A wiele wskazuje na to, że może być krótkoterminowy.

– Z przyczyn politycznych nieznana jest przyszłość tego programu. Na pewno zrobi swoje w kontekście windowania cen. Efekt spadku stóp procentowych będzie więc nieco niwelowany przez rosnące ceny mieszkań – mówi analityczka. – Jeśli jednak będziemy mieć w tym roku kolejne obniżki stopy referencyjnej, to „wynagrodzą” one coraz wyższe ceny mieszkań. Czyli konsumenci będą mogli się bardziej zakredytować na coraz droższe nieruchomości.

Będą inwestycje w nieruchomości na kredyt? – W przypadku inwestorów indywidualnych spadek stóp przekłada się na niższe raty i zachęca do rozważenia finansowania inwestycji kredytem. Jednak wzrost cen mieszkań może zniwelować korzyści płynące z niższego oprocentowania – mówi Agnieszka Mikulska. – Opłacalność takiego przedsięwzięcia zależy od specyfiki nieruchomości (wielkość, funkcjonalność, położenie, cena). Nadal w wielu lokalizacjach finansowanie zakupu inwestycyjnego kredytem może się okazać mało atrakcyjne – ocenia ekspertka CBRE.

Rada Polityki Pieniężnej drugi raz z rzędu obniżyła stopy procentowe. Stopa referencyjna spadła do 5,75 proc. Jak się to przełoży na rynek nieruchomości?

Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE, podkreśla, że kolejna obniżka stóp to dobra wiadomość dla osób, które już spłacają kredyty hipoteczne. – W zależności od wysokości kredytu ostatnia zmiana stóp procentowych obniży typową ratę od kilkudziesięciu do ponad 100 zł, a uwzględniając poprzednią obniżkę, w kieszeni kredytobiorców może zostać nawet kilkaset złotych miesięcznie – szacuje.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Mieszkania idą jak woda. Tani kredyt wywołał gorączkę na rynku
Nieruchomości
Oferta działek pod osiedla się zmniejszy
Budownictwo
Liczba mieszkań kurczy się 11 miesiąc z rzędu. Na ceny wpływają emocje
Rynek nieruchomości
Będzie bat na patodeweloperów. Wiemy też, kto za niego zapłaci
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nieruchomości
Deweloperzy apelują do ministra o więcej czasu na planowanie osiedli