W piątkowym głosowaniu Sejm nadał ostateczny kształt ustawom, które od lipca br. pozwolą na oszczędzanie na mieszkania i kredytowanie ich zakupów na preferencyjnych zasadach.
Dwa procent zamiast zera
Posłowie odrzucili jednak poprawki Senatu, zmierzające do tego, by w rządowym programie „Pierwsze Mieszkanie” banki udzielały kredytów z zerowym oprocentowaniem. Pozostanie zatem zasada, która forsował rząd: od pożyczonej kwoty kredytobiorca zapłaci 2 proc. odsetek. To oczywiście znacznie niższa stopa, niż przy zwykłych kredytach komercyjnych, ale resztę dopłaci bankowi państwo.
Sejm zaakceptował za to poprawkę, która sprzyja właściwemu informowaniu kredytobiorcy o kosztach, które poniesie w związku ze spłata kredytu. Otóż kredyt i dopłaty będą udzielane w oparciu o parametry obowiązujące w dniu przekazania przez bank kredytobiorcy oferty i wymaganych informacji. Posłowie przyjęli tez propozycję przepisu, który przewiduje, że kredytobiorca zaciągający dwuprocentowy kredyt będzie mógł wnieść wkład własny w wysokości 20 proc. albo nie wnosić go wcale.
Czytaj więcej
Senat chce korzystnych procentów: bezpiecznych kredytów mieszkaniowych z zerowymi odsetkami i rekompensat w wysokości 65 proc. przychodów dla przedsiębiorców znad wschodniej granicy. Preferencyjne kredyty i pomoc dla pogranicza są w jednej ustawie.
Inna poprawka dotyczy wpłat na konto mieszkaniowe, dokonywanych przez członków najbliższej rodziny osoby oszczędzającej. Takie darowizny są wolne od podatku od spadków i darowizn, ale co do zasady obdarowany powinien o takich darowiznach informować urząd skarbowy. Poprawka znosi ten obowiązek. W ustawie pozostały też ulgi w podatku dochodowym od osób fizycznych. Zwolnione z PIT zostały przychody z trzech kategorii: dopłaty do rat preferencyjnych kredytów, państwowe premie i odsetki od środków gromadzonych na kontach mieszkaniowych.